Pociski hipersoniczne i balistyczne mają jedną wspólną cechę, pomijając to, że ich uderzenia w cele są równie dewastujące. W obu przypadkach te pociski naddźwiękowe (najczęściej) wznoszą się wysoko ponad nasze głowy za sprawą silników rakietowych, aby następnie skierować się w kierunku celu, korzystając z ziemskiej grawitacji. Przyciąganie ziemskie nadaje im pęd idący w tysiące kilometrów na godzinę, więc nawet bez głowicy są w stanie dokonać sporych zniszczeń w momencie uderzenia.
Czytaj też: Elektryczne pojazdy wojskowe USA. Jest potencjał, ale brakuje technologii
Problemy z tymi pociskami sprowadzają się do tego, że obrona przed nimi jest trudna. Nic więc dziwnego, że największe mocarstwa świata zaczęły je tworzyć i ulepszać, a tam, gdzie pojawia się zagrożenie, musi też pojawić się sposób na jego zwalczanie. Do tego USA dąży w ramach swojego programu CNCE, który 30 czerwca objął wystrzelenie satelitów CubeSat z HBTSS na trzymiesięczną misję na orbicie.
Trwają już testy satelitów CubeSat z HBTSS
Mowa dokładnie o parze CubeSat, które służą do opracowania systemu śledzenia wrogich pocisków balistycznych i hipersonicznych od wystrzelenia do zderzenia. Są w stanie tego dokonać za sprawą wspominanego HBTSS, czyli czujnika Hypersonic and Ballistic Tracking Space Sensor, którego różne wersje są opracowywane przez konkurujące ze sobą nawzajem firmy Northrop Grumman, Raytheon, Leidos i L3Harris.
Czytaj też: Produkcja części dla pocisków PAC-3 MSE ruszy w WZL1 dzięki inwestycji Lockheeda
Po rozmieszczeniu na pokładzie satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej, systemy oparte na HBTSS mają na celu śledzenie pocisków hipersonicznych we wszystkich fazach ich lotu. Odpowiadają też za przesyłanie związanych z nimi danymi do centrów dowodzenia i systemów przechwytujących w celu identyfikacji i zniszczenia zagrożenia. W tym celu cała konstelacja satelitów będzie musiała komunikować się ze sobą, a także bezpośrednio z pociskami przechwytującymi.
Czytaj też: GAO alarmuje, że utrzymanie myśliwców F-35 może stać się ogromnym problemem
Jednak wizja rozbudowanej konstelacji jest odległa. Wystrzelone w kosmos przy użyciu rakiety zamontowanej w samolocie dwa satelity CubeSat o wielkości bochenka chleba (przed rozłożeniem paneli słonecznych) dopiero zademonstrują, jak wykorzystać sieciową łączność radiową między satelitami na orbicie, aby wesprzeć przyszły system obrony przeciwrakietowej z użyciem HBTSS. Prace nad tym mogą być długie, dlatego wybór CubeSat, czyli tanich i prostych satelitów nie dziwi.