Xiaomi Mi 11 Ultra wytrzyma dwa tygodnie bez ładowania
Flagowe smartfony mają to do siebie, że przy normalnym użytkowaniu bateria nie wytrzymuje więcej niż maksymalnie dwa, góra trzy dni. Korzystając intensywniej ten czas jeszcze bardziej się skraca. Jeśli chcemy, by bateria wytrzymała dłużej, musimy bardzo ograniczyć nie tylko użytkowanie, ale również jasność ekranu, czy dostęp do internetu. Mimo wszystko, nawet wówczas nie da się przeciągać zbyt długo momentu rozładowania.
Czytaj też: Samsung Galaxy Buds 2 dostaną ANC?
Jak więc udało się to w Xiaomi Mi 11 Ultra? Odpowiada za to nowy tryb Super Power Saver, który najzwyczajniej w świcie wyłącza to, co pobiera najwięcej baterii – cały ekran. Nie można z niego korzystać, ale to nie oznacza, że smartfon jest całkowicie bezużyteczny. Xiaomi daje nam bowiem możliwość użytkowania tylnego, malutkiego ekranu o przekątnej 1,1 cala.
Nie napiszemy na nim wiadomości ani nie wejdziemy na portale społecznościowe, ale za to odbierzemy połączenie, zadzwonimy na podstawowy numer, a także sprawdzimy godzinę. W przypadku wyższej konieczności, gdy nie mamy dostępu do ładowania, to naprawdę świetna opcja. Ciekawe, czy po włączeniu tego trybu można korzystać z asystenta głosowego?
Czytaj też: Samsung Galaxy S22 Ultra nie dostanie aparatu 200 Mpix?
Xiaomi wdraża tę nowość w aktualizacji V12.5.10.0.RKACNXM. Jak można się domyślać, najpierw trafia ona do użytkowników w Chinach, ale z czasem powinna pojawić się u wszystkich posiadaczy Mi 11 Ultra.