Od kilku lat rośnie znaczenie Chińczyków w eksploracji kosmosu. Teraz Państwo Środka chce wykorzystać swój niedawny sukces, jakim było dostarczenie księżycowych próbek na Ziemię, do pozyskania materiałów ze starożytnej planetoidę, która dokona bliskiego przelotu obok Ziemi.
Misja na planetoidę
Owym obiektem jest (469219) Kamo’oalewa, czyli planetoida odkryta 27 kwietnia 2016 za pomocą teleskopu Pan-STARRS 1. Ma ona średnicę 40-100 m i została przechwycona przez ziemskie pole grawitacyjne. Okrążą Słońce, jednocześnie orbitując Ziemię w odległości 38-100 średnich odległości Ziemia-Księżyc. Nie stanowi ona żadnego zagrożenia dla naszej planety (nie jest na kursie kolizyjnym), choć będzie ją okrążać przez kolejne kilkaset lat.
Planetoida towarzyszy Ziemi w ruchu wokół Słońca – obiega naszą planetę poza granicą strefy Hilla (strefy grawitacyjnej dominacji Ziemi) i jest tzw. obiektem koorbitalnym. Jest to kwazisatelita Ziemi.
W 2024 r. w kierunku Kamo’oalewa zostanie wystrzelony chiński statek kosmiczny, którego celem będzie wylądowanie na planetoidzie i pobranie jej próbek. Ma bezpiecznie wrócić na Ziemię rok później, wraz z bezcennym ładunkiem, który może wiele powiedzieć astronomom o początkach Układu Słonecznego.
Będzie to kolejna po Hayabusa 1 i 2 oraz OSIRIS-Rex misja na planetoidę/obiekt NEO. To poważny test dla Chińczyków. Do tej pory kraj ten wystrzelił tylko jedną misję międzyplanetarną, Tianwen-1, w ramach której orbiter i łazik dotarły na Marsa.
Chińskie ambicje
Artykuł opublikowany w Nature Astronomy sugeruje, że istnieją dwa typowe podejścia do pobierania próbek planetoid takich, jak Kamo’oalewa: zakotwicz i pobierz oraz dotknij i odleć.
Pierwsza metoda wymaga bardziej bezpośrednich interakcji z ciałem planety, ale pozwala na pobranie lepszych jakościowo próbek i pełniejszą analizę powierzchni. Druga, stosowana już przez Hayabusa 2 i OSIRIS-Rex, to przelot nad planetoidą i pobranie próbek z jej powierzchni – jak nakładanie łopatką piasku w piaskownicy.
Chińczycy chcą użyć obu tych technik, aby mieć pewność, że “przynajmniej jedna z nich zadziała”. Wciąż jeszcze nie opracowano planu dotyczącego zakotwiczenia sondy do planetoidy, ale prace nad rozwiązaniem trwają. Udało się to w przypadku sondy Chang’e-5, która przywiozła na Ziemię aż 2 kg księżycowych skał.
Misja na Kamo’oalewa tylko jeden z przykładów ambicji Chin w ciągu najbliższych lat. Już trwają prace nad misją Chang’e-6, a ok. 2028 roku Chińczycy chcą wybrać się na Marsa.