Na początku marca bieżącego roku, przedstawiciele 18th Space Control Squadron (18SPCS), czyli organu zajmującego się wykrywaniem, śledzeniem i identyfikacją obiektów na orbicie okołoziemskiej, poinformowali, że chiński satelita Yunhai 1-02 rozpadł się w przestrzeni kosmicznej. Przez długi czas nie było wiadomo, co doprowadziło do tego zdarzenia, ale astronom Jonathan McDowell prawdopodobnie znalazł przyczynę – szczątki rosyjskiej rakiety z 1996 roku.
Kosmiczna kolizja na naszym podwórku
Jonathan McDowell, astrofizyk z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics w Cambridge, natknął się na kilka ciekawych wpisów w katalogu Space-Track. Jego analiza wykazała, że obiekt 48078, 1996-051Q (o szerokości między 10 a 50 cm), pochodzący z rakiety Zenit-2, która wystrzeliła rosyjskiego satelitę szpiegowskiego Tselina-2 we wrześniu 1996 roku, zderzył się z satelitą Yunhai 1-02. Osiem fragmentów kosmicznych śmieci pochodzących z tej rakiety było śledzone przez lata, ale 48078, 1996-051Q ma tylko jeden zestaw danych orbitalnych zebranych w marcu tego roku.
Yunhai 1-02 i obiekt 48078, 1996-051Q zbliżyły się do siebie na odległość ok. 1 km – w granicach marginesu błędu systemu śledzącego – o 07:41 GMT 18 marca. Dokładnie wtedy, gdy według 18SPCS Yunhai 1-02 się rozpadł.
Wykryto 37 obiektów powstałych w wyniku kolizji, a prawdopodobnie są jeszcze inne, które nie zostały namierzone. Pomimo uszkodzeń, Yunhai 1-02 przetrwał spotkanie. Amatorskie systemy śledzące nadal wykrywają sygnał satelity, choć nie wiadomo czy Yunhai 1-02 cały czas wykonuje swoją pracę (cokolwiek to może być).
Jest to pierwsza poważna potwierdzona kolizja orbitalna od lutego 2009 roku, kiedy to nieistniejący już rosyjski wojskowy statek kosmiczny Kosmos-2251 uderzył w Iridium 33, działającego satelitę komunikacyjnego. W wyniku kolizji powstało aż 1800 fragmentów kosmicznych śmieci.
Jak posprzątać śmietnik na orbicie?
Zarówno NASA, jak i ESA mają specjalne komórki zajmujące się śledzeniem śmieci krążących wokół naszej planety. Na orbicie znajduje się co najmniej 34 000 śmieci o średnicy co najmniej 10 cm. Każdy z nich może być potencjalnym zagrożeniem, czy to dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), czy satelitów. Modele statystyczne sugerują, że na orbicie może być nawet 128 mln kosmicznych śmieci o rozmiarach między 1 mm a 10 cm. To naprawdę poważny problem.