Skupianie się na falach radiowych zamiast na świetle widzialnym umożliwia zobaczenie obiektów, które w przeciwnym razie byłyby zakryte, na przykład przez atmosferę naszej planety bądź pokłady gazu i pyłu napotkane po drodze – pomiędzy teleskopem a obserwowanym obiektem.
Czytaj też: Galaktyki, które się ze sobą zderzają zostały uchwycone przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a
Do uzyskania rekordowo wysokiej rozdzielczości wykorzystano dane zbierane przez ponad 70 tysięcy anten, które znajdują się na terenie 9 krajów. Po sześciu latach prac, naukowcom udało się znaleźć sposób na zbieranie danych z anten, ich cyfryzację, przerzucanie do centralnego komputera i łączenie tych informacji w obrazy. Dzięki temu powstały zdjęcia mające nie tylko wartość naukową, ale również artystyczną.
Jeden z obrazów ukazuje wszechświat w momencie, gdy liczył on zaledwie 2,6 mld lat. Widać na nim strumienie materii wyrzucane przez czarną dziurę znajdującą się w centrum galaktyki. Analizując tego typu materiały astronomowie są w stanie zdobywać informacje na temat początków galaktyk, układów czy planet.
Zaczynamy naprawdę rozumieć jak ewoluowały galaktyki. Czarne dziury są ważną częścią tego procesu, ponieważ ich dżety mogą zabierać paliwo potrzebne do formowania się gwiazd. A gdy rozchodzą się do zewnątrz, mogą zakłócać funkcjonowanie galaktyk. Mogą nawet zapoczątkować powstawanie gwiazd lub spowolnić je i sprawić, że będzie się ono odbywało na mniejszą skalę. Leah Morabito, Durham University
Czytaj też: Nowe odkrycia dotyczące ewolucji galaktyk
Inne ze zdjęć ukazuje ledwo widoczną galaktykę, która jest otoczona dżetami wyrzucanymi z obu stron. Ich strumienie są znacznie większe niż sama galaktyka, a powstawanie tych dżetów jest możliwe dzięki aktywności supermasywne czarnej dziury znajdującej się w centrum. Z kolei jasny punkt w galaktyce widocznej na zdjęciu jest związany z eksplozjami gwiazd, które prowadzą do powstawania galaktycznego wiatru.