Bell Textron pokazał trzy konfiguracje koncepcyjne pionowzlotu nowej generacji, które opracował w ramach programu HSVTOL
Dokładnie w maju 2021 roku Laboratorium Badawcze Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (AFRL) podpisało umowę z firmą Bell właśnie na opracowanie pionowzlotu nowej generacji. W grę ma wchodzić VTOL, który będzie cechował się przede wszystkim wyższą prędkością i zasięgiem, ale też elastycznością operacyjną oraz szansami na przetrwanie w boju. Innymi słowy, program VTOL Wysokiej Prędkości ma za zadanie zapewnić amerykańskiemu wojsku “nowego Ospreya”.
Czytaj też: Zrobotyzowane pojazdy bojowe USA porównane do Ghost Army z II wojny światowej
Ujawniona grafika z trzema konceptami HSVTOL przedstawia trzy projekty różnej wielkości i zastosowaniu, ale opierające się na tym samym hybrydowym systemie napędowym. Łączy on w sobie bowiem zarówno śmigła, jak i silnik odrzutowy, co oznacza najpewniej, że każdy z nich startuje ze śmigłami skierowanymi w górę i ustawionymi horyzontalnie. Co ważne, odpowiadająca za HSVTOL firma Bell Textron uważa, że nowy projekt pozwoli uniknąć takiego scenariusza:
Czytaj też: Amerykański hipersoniczny pocisk AGM-183A po kolejnym nieudanym teście
Dzięki temu mogą startować, jak drony, pomijając pas startowy, aby następnie zacząć obracać swoje jednostki napędowe o 90 stopni, czyli do pozycji wertykalnej. Wtedy rozpoczynają generowanie ciągu w poziomie, ale po chwili same śmigła przestają mieć znaczenie, bo ich funkcje zaczyna z nawiązką pełnić wewnętrzny silnik odrzutowy. Wtedy też śmigła zatrzymują się i składają tak, aby zmniejszyć opór powietrza i zwiększyć siłę nośną skrzydła.
Ponoć Bell wykorzysta do tego projektu silnik odrzutowy, który może pracować zarówno w trybie turbowentylatorowym, jak i turbowałowym. Oznacza to tyle, że w trybie turbowentylatorowym silnik zasysałby powietrze i wydmuchiwał tył, jak typowy silnik odrzutowy, podczas gdy w trybie turbowałowym zajmowałby się napędzeniem parę śmigieł.
Według Bell Textron technologia napędu wykorzystana w projektach HSVTOL pozwoli rozpędzać się ponad 740 km/h. Dzięki skalowalności konceptu jego wielkość i waga, to kwestia płynna, choć oczywiście w pewnych widełkach, które firma wyznaczyła na przedział od 1800 kg do 45000 kg. Trzy przedstawione koncepcyjne pionowzloty nowej generacji zdają się to potwierdzać, bo każda z konfiguracji znacząco różni się od siebie wagą i rozmiarami.
Czytaj też: INS Vikrant to pierwszy prawdziwie indyjski lotniskowiec. Państwo znalazło się w gronie nielicznych
Tak też po samej lewej widzimy najpewniej potencjalnego następcę Osprey’a, a po prawej jego bezzałogowy wariant w formie drona. Wskazuje na to zupełny brak kokpitu oraz drzwi, które znalazły się na pokładzie większych konfiguracji HSVTOL, ale tak jak ten największy jest ewidentnie transportowcem, tak ten środkowy ma pewne formy uzbrojenia, na co wskazuje nie tylko sam kadłub, ale też wieżyczka elektrooptyczna pod kokpitem.