Konfiguracja aparatów Huaweia P50 Pro to solidny powrót do przeszłości
Osoby śledzące rozwój rynku smartfonów patrząc na specyfikację modelu P50 Pro powiedzą – to już było. Faktycznie dobór aparatów to coś, co już widzieliśmy, ale jednocześnie coś, czego dawno na rynku nie było.
Chodzi tutaj o aparat główny składający się z duetu aparatów – tradycyjnego oraz czarno białego. Pierwszy wykonuje zdjęcia w rozdzielczości 50 Mpix (zmniejszane do 12,5 Mpix, przysłona F/1.8, ekwiwalent 23mm), a drugi w rozdzielczości 40 Mpix (zmniejszane do 10 Mpix, F/1.6, 23mm). Po raz pierwszy takie rozwiązanie zastosowano w modelu P8, a po raz ostatni w Mate 10 Pro.
Pozostałe dwa aparaty to również zaskoczenie. Do tej pory Huawei stawiał na duża rozdzielczość aparatu ultrasz-szerokokątnego i optyczny zoom peryskopowego teleobiektywu. Tym razem jest… odwrotnie. Aparat ultra-szerokokątny ma rozdzielczość 13 Mpix (F/2.2, 13mm), a teleobiektyw aż 64 Mpix i ekwiwalent ogniskowej 90mm (przy 240mm w P40 Pro+ i Mate 40 Pro+). Oznacza to, że bardziej niż na zoomie optycznym, Huawei skupia się na cyfrowym.
Czytaj też: Gdzie jest Huawei P50 Pro+? Firma czeka z kolejnymi premierami
DxOMark – Huawei P50 Pro ma najlepszy aparat na rynku
Huawei P50 Pro uzyskał w teście serwisu DxOMark 144 punkty, zupełnie przypadkiem o cały jeden punkt wyprzedzając Xiaomi Mi 11 Ultra, który o cztery punkty wyprzedza Huaweia Mate 40 Pro+.
Sam aparat Hauwei P50 Pro sumarycznie otrzymał 149 punktów. Odpowiedzialny za zoom teleobiektyw 140 punktów, a aparat ultra-szerokokątny 57 punktów. W przypadku Mate’a 40 Pro+ było to odpowiednio 144, 129 i 52, a w Xiaomi Mi 11 Ultra 148, 131 i 54. A to oznacza, że całkowita zmiana specyfikacji aparatów w P50 Pro przyniosła dobry efekt.
Czytaj też: Aparat w smartfonie – jak dużo zawdzięcza oprogramowaniu i „sztucznej inteligencji”?
Do zalet aparatu P50 Pro DxOMark zaliczono niski poziom szumów, duża rozpiętość tonalną, naturalny balans bieli, duży poziom rejestrowanych detali, za co chwalone są też zdjęcia wykonywane za pomocą teleobiektywu z większym i mniejszym przybliżeniem. Po stronie plusów jest też bardzo dobre działanie autofocusu i stabilizacji obrazu podczas nagrywania filmów. Za filmy P50 Pro dostał 116 punktów, o jeden mniej niż Mi 11 Ultra.
Po stronie minusów jest zbyt mocne rozmycie tła. Co może prowadzić do problemów z ostrością np. przy portretach grupowych. Dalej mamy okazyjne problemy działania autofocusu w trudnym oświetleniu oraz szumy i nie zawsze dobry balans bieli przy filmach w trudnych warunkach oświetleniowych. Sporym zarzutem jest to, że fotografie na podglądzie wyglądają inaczej niż finalne zdjęcie. To powinna poprawić aktualizacja oprogramowania, ale takie kwiatki nie powinny mieć miejsca.
Zdjęcia porównawcze, właśnie ze wspomnianym Matem 40 Pro+ oraz Mi 11 Ultra znajdziecie w artykule źródłowym.