Jak działa jednotłokowy silnik wodorowy Aquarius?
Silniki wodorowe, spalające w czasie pracy nie mieszankę tlenu z benzyną, a wodór, to jedna z najbardziej obiecujących alternatyw dla tradycyjnych silników spalinowych, jeśli za wszelką cenę chcemy utrzymać je przy życiu. Zamiast spalin, silnik wodorowy emituje tylko wodę i składające się na powietrze gazy, gdzie najbardziej razi w oczy obecność tlenku azotu, ale i tak to drobna kropla w morzu, jeśli weźmiemy pod uwagę różnicę emisji między tymi silnikami.
Czytaj też: Latający hipersamochód LEO Coupe od Urban eVTOL zmieści się w garażu i rozpędzi do 402 km/h
W przypadku silnika od Aquarius, nad którym prace trwają już od 2014 roku, jest o tyle ciekawie, że przewyższa on pod kątem emisji inne silniki tego typu, całkowicie eliminując ze swojego działania olej silnikowy. Za smarowanie odpowiadają w nim bowiem grafitowe pierścienie tłokowe i specjalne powłoki zmniejszające tarcie, a za chłodzenie po prostu powietrze.
Dzięki temu minimalizuje się szanse na jakiekolwiek wycieki, co ułatwia obsługę i konserwację, która według projektantów jest minimalna i wymagana tylko co 1000 godzin pracy. Jest to o tyle ważne, że ten lekki silnik wodorowy izraelskiej firmy Aquarius Engines jest przeznaczony do generowania energii elektrycznej poza siecią, czy dla hybrydowych pojazdów typu plug-in, mogąc też pełnić funkcję pokładowego generatora dla silników elektrycznych.
Czytaj też: Elektryczny motocykl Delfast Dnepr rozwinął rekordową prędkość. Szanse na wersje produkcyjną?
Wchodząc w szczegóły, jednotłokowy silnik wodorowy Aquarius może wydawać się zabawką, bo jest niewielki i składa się z zaledwie 20 elementów konstrukcyjnych. Tylko jeden z nich się porusza, dzięki temu, że mówimy tutaj o jednostce liniowej, bo ta zamiast przekształcania sił posuwisto-zwrotnych na siły obrotowe za pośrednictwem wału korbowego, bazuje na pojedynczym tłoku. Ten porusza się tam i z powrotem (między jednym i drugim cylindrem) w cyklu dwusuwowym, gdzie eksplozje na jednym i drugim końcu wprawiają go w ruch.
Wchodząc w szczegóły, jednotłokowy silnik wodorowy Aquarius składa się głównie z tłoczyska, jednego cylindra, dwóch wewnętrznych i zewnętrznych łożysk, dwóch głowic, systemu obiegu powietrza i wreszcie czterech wtryskiwaczy (po dwa w każdej głowicy cylindra). Gdy tłok porusza się z boku na bok w pojedynczym cylindrze, wyrzuca spaliny przez otwory w ściance cylindra, jak konwencjonalny silnik dwusuwowy, a następnie wciąga powietrze przez opatentowany system filtracji powietrza i przez otwory w wydrążonej sekcji tłoczyska.
Czytaj też: Nowe BMW 2 Active Tourer 2022 na zdjęciach szpiegowskich
Przy każdym mikrowybuchu sprężonej mieszanki wodór jest wtryskiwany do świeżego powietrza przez parę wtryskiwaczy, a następnie ta mieszanina jest sprężana przez cylinder i zapalana przez świecę zapłonową… i tak w kółko. W zastosowaniu użytkowym ta praca cylindra napędza generator, który zasila w energię elektryczną akumulator lub silnik elektryczny, ale obecnie Aquarius testuje swoją jednostkę w formie pojazdu demonstracyjnego. Dlatego na ten moment nie wiadomo nic o dacie produkcji.