Powstała w ten sposób mapa, widoczna poniżej, składa się z kropek oznaczonych czterema różnymi rozmiarami i kolorami. Jak nietrudno się domyślić, parametry te są proporcjonalne do energii kinetycznej każdego z bolidów. To właśnie, między innymi wraz z falami dźwiękowymi, umożliwia określenia rozmiarów kosmicznych skał jeszcze zanim w ogóle znajdą się w obrębie atmosfery naszej planety.
Czytaj też: Meteoryt z Winchcombe pokazuje, z czego składał się wczesny Układ Słoneczny
Przypominamy, iż mianem bolidów określa się meteory o jasności większej niż Wenus. Ich obserwacje są stosunkowo rzadkie i dość niespodziewane – wyjątkiem są w tym przypadku roje meterów takich jak Perseidy, którym towarzyszą zwiększone szanse na przelot bolidów.
Mapa bolidów obejmuje dokumentację z lat 1988-2021
Jak widać na mapie, zdecydowanym liderem zestawienia obejmującego ostatnie 33 lata jest meteoryt, który spadł na rosyjski Czelabińsk. Jest on określany mianem superbolidu, co powinno zaskakiwać, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że miał około 20-metrową średnicę i masę rzędu 10 tysięcy ton. Jego eksplozja była nie tylko efektowna, ale również brzemienna w skutkach, prowadząc do uszkodzeń budynków oraz zranienia ludzi.
Czytaj też: Autonomiczne drony pomogą w szukaniu meteorytów. Mają skupiać się na miejscach ich uderzeń
Jeśli chodzi o wspomniane roje meteorów i towarzyszące im przeloty bolidów, to tegoroczne Perseidy były tego świetnym przykładem. Od 11 do 13 sierpnia obserwowano bowiem nawet 100 bolidów, które przecinały nocne niebo każdej godziny. To właśnie Perseidy wydają się najlepszą opcją dla amatorów obserwacji tego typu kosmicznych fajerwerków.