Poniżej możecie rzucić okiem na porównanie 23 dysków talerzowych, których poczynania firma Backblaze śledziła przez dziesiątki miesięcy. Raport dotyczy tego, jak wypadł ich stan w okresie od 4 stycznia do 30 czerwca bieżącego roku i obejmował łącznie 178166 egzemplarzy HDD, oceniając je pod kątem niezawodności. W ogólnym rozrachunku ta wzrosła do 1,01%, co stanowi wzrost nie tylko w porównaniu do ubiegłego kwartału (0,85%), ale też II kwartału poprzedniego roku (0,81%).
Czytaj też: Spójrzcie na wizualizacje rdzeni graficznych Navi 3X od AMD
Nie jest to jakieś niszowe porównanie, dlatego zajmujemy się nim dziś, aby wyjaśnić, że wskazywane przez nią trzy najbardziej niezawodne HDD miały łatwiej osiągnąć tego typu miano nie bez powodu. Na drugim końcu spektrum najbardziej awaryjnym okazał się 14 TB dysk Seagate ST14000NM0138. Wśród jego 1653 monitorowanych egzemplarzy padło aż 23 (5,55%), podczas gdy na drugim niechlubnym miejscu znalazł się 4 TB Toshiba (MD04ABA400V) przez fakt, że badanie obejmowało jedynie 98 egzemplarzy, wśród których zwiódł tylko jeden. Krótki czas śledzenia i średnie 73,3-miesięczny czas eksploatacji dołożył do tego swoje trzy grosze.
Trzy najbardziej niezawodne HDD
Przechodząc już do tego, co najważniejsze, naszym wyjątkowym trio okazały się dyski odmiennych firm, bo Seagate, HGST i Western Digital. 16-terabajtowe dyski WUH721816ALE6L0 tego ostatniego znalazły się tutaj nie bez powodu, bo akurat ich praca, obejmująca 624 egzemplarzy, trwa dopiero trzy miesiące. Ciekawie robi się w pozostałych dwóch przypadkach.
6-terabajtowe dyski Seagate ST6000DX000 w liczbie 886 egzemplarzy może i nie są najliczniejsze w tym okresowym podsumowaniu, ale na karku mają najokazalszy średni staż rzędu aż 74,8 miesięcy. W tym przypadku 0% kwartalny wskaźnik awaryjności imponuje, ale w ujęciu całościowym (0,92% awaryjności) nie jest aż tak dobrze, jak w następnych modelach.
Czytaj też: Co powiecie na magnetyczne przełączniki Void w klawiaturze? Przy nich te mechaniczne się chowają
12 TB dyski HGST HUH721212ALE600, to w tym przypadku białe kruki. Ogólnie mogą pochwalić się i tak niską, bo 0,41-procentową awaryjnością w skali całego badania, która akurat w tym kwartale okazała się zerowa. Nieźle, jak na 2600 egzemplarzy ze średnio 21 miesiącami na karku.