Niszowa nadal na rynku firma Neo Forza szczegółowo przedstawiła swoje plany wprowadzenia pamięci DDR5 do komputerów stacjonarnych na rynek. Ogłosiła, że w czwartym kwartale bieżącego roku zadebiutują jej pierwsze moduły pamięci DDR5, które jednak niespecjalnie nas zachwycą, bo będą podstawowymi modelami bez radiatorów i o specyfikacji zbliżonej do standardów nakreślonych przez JEDEC.
Czytaj też: Specyfikacja NUC 12 Enthusiast wyciekła. Co napędzi miniaturowe komputery NUC 12 Intela?
Liczyć więc można na moduły o taktowaniu 4800 MHz i pojemności 8, 16 i 32 GB, a jak widzicie powyżej, naklejka jasno wskazuje, że opóźnienie CAS wyniesie aż 40 CL, co jest jednym z pierwszych tak naprawdę dowodów, ujawniających opóźnienie. To nie bez powodu tak rzadko jest wspominane przy ogłoszeniach związanych z DDR5, bo po prostu będzie okazalsze (najwyraźniej 3-4 krotnie) od tego, do czego przyzwyczaiły nas DDR4.
Najpierw tradycyjnie, a potem gamingowo, czyli plany wprowadzania pamięci DDR5 na rynek firmy Neo Forza
Wspomniane pojemności z kolei jasno sugerują, że 16 GB moduły będą nowym “standardem”, jeśli idzie o konfiguracje w single-rank, podczas gdy te 8 GB będą budżetowym wyborem. DDR5 o pojemności 32 GB będą z kolei dostarczane na ten moment głównie w formie dwóch modułów, co zapewne zmieni się z czasem, bo przygody z nową generacją RAMu dopiero nabiorą tempa po rozpowszechnieniu się nowych platform.
Czytaj też: Nowe gamingowe telewizory Xiaomi Mi OLED doczekają się technologii NVIDIA
Dlatego też Neo Forza już teraz pracuje nad modułami DDR5 dla graczy, które połączą w sobie masywne radiatory, podświetlenie LED i zostaną stosownie podkręcone do 6400, 7200 i nawet 8600 MHz. Z nimi możemy liczyć początkowo głównie na 16 GB pojedyncze moduły z szansą na 64 GB w konfiguracji dual-rank.
Pamięci DDR5 względem DDR4 będą jeszcze większym przeskokiem, niż miało to miejsce przy przejściu z DDR3. Trudno się jednak temu dziwić – konsumenckie procesory stały się w ostatnich latach w większym stopniu zależne pod kątem wydajności od RAMu. Chociaż do rozrywki nadal nie potrzebujemy dziesiątek gigabajtów, to okazalsze pojemności są tylko wierzchołkiem góry lodowej tego, co wprowadzą DDR5.
Czytaj też: AMD od lat rozwijało układy pamięci 3D V-Cache dla procesorów Ryzen
Dzięki m.in. zapewnieniu modułom własnych sekcji zasilania moduły DDR5 będą znacznie wydajniejsze i stabilniejsze. To sprowadzi się do taktowań rzędu nie tych podstawowych 2333 MHz, do których przywykliśmy z DDR4, a 4800 MHz, co jednoznacznie określa przeskok technologiczny. Jednak razem z niższym napięciem (1,2 vs 1,1 V) wcale nie przyjdą niższe temperatury, bo ostatnio wiele mówi się o tym, że DDR5 będą grzać się bardziej, niż się tego spodziewamy.