Co otrzymujemy wraz z Redkey F10?
Lista dodatków obejmuje:
- instrukcję,
- ładowarkę,
- filtr HEPA,
- stację dokującą,
- rurę,
- końcówkę szczelinową,
- końcówkę 2 w 1,
- szczotkę elektryczną.
Ilość końcówek nie jest zbyt duża, ale ma trzy podstawowe i najważniejsze. Powinny one spokojnie wystarczyć do codziennego sprzątania. Sama rura jest zginana w połowie, co powinno pomóc w dotarciu pod szafki. Główna szczotka ma podświetlenie, które w przypadku gorzej oświetlonych miejsc może okazać się niezastąpione.
Czytaj też: Test Hisense A7GQ 55 cali – tani telewizor, który potrafi zaskoczyć
Specyfikacja Redkey F10
Odkurzacz wygląda jak większość tego typu konstrukcji. Wyróżnia go tylko duży wyświetlacz, który ma dwa paski. Jeden pokazuje moc pracy, a drugi wykryty brud na sprzątanej powierzchni. Redkey F10 ma czujniki, które właśnie wykrywają zanieczyszczenia i dopasowują moc do aktualnych potrzeb. Pozwala to na wydłużenie czasu pracy odkurzacza. Oczywiście tryb auto można wyłączyć i ręcznie dostosować moc odkurzacza.
Pojemnik na kurz ma pojemność 0,6 l. Można go łatwo otworzyć jednym przyciskiem – z opróżnianiem nie powinno być problemów. Podobnie jest z filtrem HEPA, który również można szybko i łatwo wyjąć. Na uchwycie znajduje się przycisk, którego nie trzeba trzymać podczas odkurzania. Zwróćcie też uwagę na baterię – jest ona wyjmowana, więc możecie dokupić drugą i zwiększyć czas pracy odkurzacza. Mówiąc o głównej części warto też wspomnieć o wadze. Wraz z baterią wynosi ona ok. 2 kg, co niestety może być odczuwalne podczas sprzątania.
Moc Redkey F10 wynosi 400 W, a moc ssania 140 AW. Do wyboru mamy 5 różnych mocy pracy odkurzacza oraz wspomniany wcześniej tryb auto. Maksymalna głośność ma nie przekraczać 75 dBA. Dołączona bateria ma pojemność 2500 mAh i ma starczyć na 8 minut pracy na maksymalnym trybie oraz 60 minut na najmniejszym. Jej czas ładowania wynosi 5 godzin.
Do głównej części dołączamy rurę, którą tak jak wspomniałem można wygiąć. Do niej można też dołączyć jedną z końcówek. Najciekawsza oczywiście jest szczotka elektryczna, której będziecie używali do odkrzaczania podłóg czy dywanów. Szkoda jednak, że w zestawie nie ma jeszcze jej mniejszego odpowiednika. Pozostałe przydadzą się do szczelin albo wnętrza szuflad.
Wrażenia z użytkowania Redkey F10
Odkurzacz jest dosyć ciężki, co może przeszkadzać słabiej zbudowanym osobom. Przy dłuższym użytkowaniu czuć jego wagę i może to trochę przeszkadzać. Jest on za to bardzo zwrotny i prowadzenie jest bardzo przyjemne. Na pewno ogromnym plusem jest możliwość zgięcia rury. Pomoże to w łatwym dotarciu pod szafy, łóżka itp. Jeśli nie lubicie się schylać, albo zbytnio nie możecie to takie rozwiązanie jest strzałem w dziesiątkę.
Kolejny plus to podświetlana szczotka elektryczna. Dzięki temu dokładnie zobaczycie kurz w ciężko dostępnych miejscach i go wysprzątacie. Start odkurzacza zaczyna się od razu po naciśnięciu przycisku – nie trzeba go przytrzymywać. Natomiast domyślnie włącza się tryb ręczny, a nie auto. Szkoda, bowiem często zapominałem o jego włączeniu i odkurzałem na najmniejszym trybie.
Czytaj też: Jak zwiększyć zasięg hulajnogi? Sprawdziłem baterię dodatkową City Lion
Samo odkurzanie wypadło bardzo dobrze. Szczotka elektryczna dobrze poradziła sobie z podłogą, panelami czy dywanem z dużym włosiem. W trybie auto odkurzacz wykrywa zabrudzenia i dostosowuje do niego moc. Przykładowo jeśli na drodze macie rozsypany ryż, to moc wzrośnie. Odnośnie ryżu to niestety ale pojedyncze ziarenka były rozsypywane po kuchni, a nie wciągane. Jest to typowe dla tak wykonanej końcówki, ale muszę zaznaczyć, że w innych odkurzaczach efekt był jeszcze gorszy. Tryb auto rozpoznaje tylko zabrudzenia, a nie powierzchnie, więc na samym dywanie pozostanie najniższy tryb pracy. W większości przypadków w trybie auto również pozostawał najniższy tryb, ale bez problemów dawał on sobie radę.
Wracając do odkrzaczania – Redkey F10 nie miał problemów z rogami pomieszczeń, piaskiem czy kurzem. Wszystko było dokładnie odkurzane i wszelkie zabrudzenia zostały sprzątnięte. Miałem też nieprzyjemną okazję zbić szkło i odkurzacz bez problemów dokładnie sprzątną pozostałości. Pod tym względem odkurzacz wypada naprawdę dobrze i zapewni odpowiednie czyszczenie różnych powierzchni.
Opróżnianie pojemnika na kurz jest naprawdę banalne – wystarczy nad śmietnikiem nacisnąć przycisk i po sprawie. Poradzi sobie z tym każda osoba. Czas pracy na jednym ładowaniu spokojnie wystarczył do sprzątnięcia mieszkania o wielkości 61 m^2. Próbowałem przy tym trybu auto oraz ręcznie zmieniać tryby pracy w zależności od moich oczekiwań. W obu przypadkach ani razu bateria się nie wyładowała. Należy jednak pamiętać o krótkim czasie pracy na najwyższej mocy. Jest to jednak również standard dla tego typu urządzeń. Plusem tutaj będzie wyjmowana bateria. Jeśli kupicie drugą to podczas pracy wystarczy ją zmienić i dwukrotnie wydłuży się czas odkurzania.
Przejdźmy teraz do głośności. Z odległości 40 cm na najniższym trybie wynosi ona ok. 66 dbA, a na najwyższym ok. 78 dBA. Odkurzacz nie będzie więc działał wyjątkowo cicho na najniższym trybie. Natomiast na najwyższym uzyskana wartość jest dosyć standardowa.
Na koniec jeszcze parę słów o jakości wykonania. Ta niestety nie należy do wybitnie dobrych. Farba z niektórych miejsc już po kilku użęciach zaczynała odchodzić i widać było zarysowania. Efekt ten jest gorszy niż w przypadku sprzętu konkurencji. Dodatkowo przycisk w końcówce 2 w 1 zaczął wyskakiwać co jakiś czas. Na szczęście można go włożyć, ale pokazuje to, że na wysoką jakość nie ma co liczyć.
Czytaj też: Test robota sprzątającego Yeedi 2 Hybrid
Test Redkey F10 – podsumowanie
Redkey F10 kupicie za ok. 684 zł. W tej cenie jest to na pewno dobry wybór, który jednak nie jest idealny. Na pewno ogromnym plusem jest stosunek jakości sprzątania do ceny. Odkurzacz świetnie radzi sobie z różnymi powierzchniami i rodzajami brudu. Także sam czujnik zanieczyszczenia dopasowujący tryb pracy jest plusem. Kolejna zaleta to wysoka moc, którą w razie potrzeby możecie też ręcznie zmieniać oraz wymienna bateria. Jeśli czas pracy dla Was jest za krótki, to możecie kupić dodatkową i go dwukrotnie wydłużyć.
Odkurzacz jest też bardzo prosty w obsłudze (opróżnianie pojemnika na kurz jest banalnie proste), a dodatkowe funkcje takie jak zginana rura czy podświetlana szczotka elektryczna ułatwiają sprzątanie ciężko dostępnych miejsc. Minusem jest duża waga głównej części, która może zmęczyć rękę, choć samo prowadzenie jest bardzo dobra. Na pewno też jakość wykonana nie należy do najlepszych. Natomiast w tej cenie nie ma co oczekiwać cudów.
Jeśli więc szukacie pionowego odkurzacza w bardzo atrakcyjnej cenie, który oferuje bardzo dobrą jakość sprzątania to zdecydowanie warto wziąć pod uwagę testowaną konstrukcję. Pamiętajcie tylko, że nie jest to ideał i ma on swoje wady.