Intel Alchemist, czyli rdzenie graficzne DG2 na bazie Xe-HPG
Przy zapowiedzi kart Intel Arc firma wyjawiła, że rdzenie graficzne dotychczasowo rozpoznawane pod nazwą DG2, oficjalnie nazywają się mianem Alchemist. Wtedy jednak nie znaliśmy żadnych szczegółów na temat tego, jak będzie prezentować się ich struktura na bazie architektury Xe-HPG.
Czytaj też: Kolejny przykład, dlaczego powinniście aktualizować sterowniki kart graficznych
Procesor graficzny Alchemist będzie składał się z rdzeni Xe, sprowadzających się do 256-bitowych szesnastu silników wektorowych i szesnastu 1024-bitowych silników matrycowych. Rdzenie Xe będą ze sobą grupowane w bloki i wspólnie będą tworzyły tak zwane Render Slice, a pod nimi znajdą się fizyczne jednostki odpowiadające za operacje związane z Ray Tracingiem. To sprawia, że karty Intel Arc będą posiadać taką samą liczbę rdzeni Xe i jednostek do Ray Tracingu.
Czytaj też: Dwa wycieki Intel Core i9-12900K. Flagowy CPU Intela przetestowany na Windows 11
Powyżej możecie obejrzeć diagram flagowego rdzenia Alchemist, którego do tej pory rozpoznawaliśmy pod nazwą DG-512EU. Widać jego osiem Render Slice ustawionych “po cztery” wzdłuż tak zwanego Memory Fabric, czyli po prostu rozległej pamięci podręcznej drugiego poziomu.
Intel XeSS, czyli alternatywna technologia super rozdzielczości dla NVIDIA DLSS i AMD FSR
O tym, że Intel również wejdzie na rynek super rozdzielczości, czyli skalowania generowanej grafiki gier w czasie rzeczywistym dla wyższej płynności, dowiedzieliśmy się już przy ogłoszeniu kart graficznych Intel Arc, które zadebiutują na początku 2022 roku. Teraz wiemy, że napędzać ją będą instrukcje XMX i DP4a, z czego to XMX Matrix Engine będą stanowić podstawę do operacji związanych ze sztuczną inteligencją.
Wiemy, że Intel XeSS to technologia skalowania czasowego, która uwzględnia wektory ruchu (szybkość) i historię poprzednich klatek. Te dane będą przetwarzane przez instrukcje XeSS XMX, zanim dotrą do fazy postprocessingu.
Czytaj też: Co przynosi sierpniowa aktualizacja Windows 10?
Intel już teraz wyjawił, że XeSS będzie miało swoje bolączki, bo w tej technologii czas renderowania klatek będzie dłuższy niż w przypadku tradycyjnych. Jednocześnie jednak firma twierdzi, że ten czas będzie znacznie krótszy w porównaniu do czasu potrzebnego do renderowania natywnych obrazów w 4K. Obrazuje to powyższy diagram bez żadnych cyfr.