Neuroprotetyka to ciągle rozwijająca się dziedzina, w której szczególnie znaczące postępy pojawiły się w ostatnich latach. Problem polega na tym, że związane z nią projekty są zazwyczaj niedostępne dla “zwykłych” obywateli ze względu na wysokie koszty. Z kolei tańsze zamienniki są dalekie od przywrócenia sprawności porównywalnej do tej, którą zapewniają biologiczne kończyny.
W tym przypadku możemy więc mówić o małej rewolucji. Proteza, której podstawę stanowi elastomer zwany EcoFlex, mogłaby zostać wyprodukowana w cenie kilku tysięcy złotych. Wystarczy wspomnieć, że materiały potrzebne do jej stworzenia kosztują około 500 dolarów. Zamiast silników elektrycznych, całość jest napędzana układem pneumatycznym, który nadmuchuje i zgina sztuczne palce. Ręka może układać się na różne sposoby, dzięki czemu użytkownik jest w stanie na przykład głaskać zwierzęta, nalewać napoje czy podnosić jedzenie.
Czytaj też: Bioniczne protezy – czy kiedyś będą równie sprawne jak nasze kończyny?
Urządzenie “wyczuwa” intencje posiadacza dzięki programowi dekodującemu sygnały elektromiograficzne wysyłane przez mózg do uszkodzonej kończyny. Całość waży przy tym około pół kilograma i zapewnia użytkownikowi czucie utracone po amputacji. Jak to możliwe? Wszystko za sprawą czujników nacisku, które aktywują się w razie potrzeby i przesyłają sygnał elektryczny do wybranego miejsca na amputowanej kończynie.
Proteza może być wyprodukowana za niską cenę – koszt materiałów wynosi ok. 500 dolarów
Jak przekonują twórcy, proteza jest przy tym bardzo łatwa w obsłudze. Nauka korzystania z niej zajmuje około 15 minut. Dwóch uczestników eksperymentu potwierdziło, iż po takim czasie byli w stanie pisać długopisem i grać w warcaby. Obecnie członkowie zespołu skupiają się na zwiększeniu skuteczności dekodowania sygnałów elektrycznych przez protezę oraz zwiększenie stopnia konfigurowalności.
Czytaj też: Najlepsze buty dla rowerzystów? Oto drukowane z włókna węglowego LoreOne
Celem jest masowa produkcja tego typu protez, które – za sprawą niskich kosztów – mogłyby trafić do osób w trudnej sytuacji materialnej. Xuanhe Zhao, jeden z naukowców zaangażowanych w prace, podkreśla, iż obecnie trudno mówić o gotowym produkcie. Zauważa jednocześnie, że obecna wydajność protezy jest podobna, a nawet wyższa od oferowanej przez konkurencyjne rozwiązania.