Oficjalnie poinformowano zakończenie prac nad pierwszą zmodernizowaną bojową głowicą W88, przystosowaną do standardów II dekady XXI wieku. Za jej opracowanie i stworzenie odpowiada Sandia National Laboratories, ale też Kansas City National Security Campus, Y-12 National Security Complex, Los Alamos National Laboratory i placówka Pantex. W rzeczywistości pierwszy egzemplarz W88 Alt 370 został zmontowany w maju, doczekał się włożenia materiałów wybuchowych i ostatecznego montażu na początku lipca przed testami i wysłaniem do marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też: Prototyp Ił-112W poleciał i teraz czeka go pokaz. To nowy rosyjski samolot transportowy
Dzięki najnowszym modernizacjom ten kluczowy element amerykańskiej triady nuklearnej otrzymał ulepszony mechanizm uzbrajania, czyli w skrócie “nowy mózg”, aby mógł służyć przez następne lata. Warto tutaj przypomnieć, że wspomniane pociski Trident II z głowicami W88 są podstawą uzbrojenia amerykańskiej floty okrętów podwodnych “nuklearnego odstraszania”. Chociaż samym głowicom nie brakuje mocy, bo ta wynosi 475 kiloton, to ich stan z czasów Zimnej Wojny nie poprawiał się z biegiem lat, dlatego teraz wymaga remontu i modernizacji.
Po 33 latach zajęto się modernizacją podstawy jednej z części triady nuklearnej USA. W grę wchodzi termojądrowa głowica W88 Alt 370
Tak też znaczna część prac modernizacyjnych obejmuje wymianę materiałów, które uległy degradacji przez te wszystkie lata. Obejmuje to materiały wybuchowe, wykorzystywane do implozji detonatora rozszczepienia, samych elementów jądrowych, czy pianki polimerowej zawierającej izotopy wodoru, które są częścią głównej eksplozji. Znacznie ciekawiej robi się jednak przy aktualizacji osprzętu do obecnych technologicznych standardów.
Czytaj też: Lotniskowiec USS Gerald R. Ford już po próbach wstrząsowych. Ostatni ładunek zdetonowany
Ulepszenia doczekał się radar, systemy łączności, naprowadzania i szereg elementów bezpieczeństwa i ochrony. Wśród nich znalazł się też wspomniany nowy “mózg głowicy bojowej”. Takim bowiem mianem określił nowy system Arming, Fuzing, and Firing (AF&F) starszy kierownik programu W88 Alt 370, Dolores Sanchez. Ten “mózg” sprawia, że głowice W88 można rzeczywiście nazwać bronią nuklearną, a nie jedynie kawałem radioaktywnego żelastwa.
Czytaj też: Dron Avenger z Legion Pod po raz pierwszy autonomicznie śledził cele w podczerwieni
To ten system odpowiada za odbieranie i potwierdzenie kodu nuklearnego, którego ma w swoich rękach prezydent USA. Ten kod właśnie służy do rekonfiguracji mechanizmu bomby, co umożliwia detonację nuklearną i odblokowanie systemu odpalania, ale nie od razu, a do momentu, w którym pocisk nie zostanie wystrzelony. Wtedy bowiem system AF&F ponownie wkracza do gry i potwierdza, że wystrzelenie było dozwolone i analizuje takie czynniki, jak przyspieszenie i czas lotu, aby upewnić się, że głowica nie stanie się w pełni uzbrojona, dopóki nie znajdzie się w bezpiecznej odległości od łodzi podwodnej i na kursie do celu.