Test tego silnika objął wzniesienie 8-metrowej rakiety, która wystartowała z Centrum Kosmicznego Uchinoura i wzniosła się na wysokość 235 km w ciągu czterech minut. Lot trwał łącznie osiem minut i skończył się w morskiej toni, z której technicy wyciągnęli kapsułę, zawierającą ważne dane dotyczące testu. W niej znalazło się nawet zdjęcie rodem z filmu science-fiction bo pokazujące działanie RDE klasy 500N w kosmosie (patrzcie powyżej).
Czytaj też: Trwają prace nad UVSat. Ten polski satelita zacznie obserwować kosmos w ultrafiolecie
W rzeczywistości ten test jest równoznaczny ze znaczącym postępem we wdrażaniu alternatywnych systemów napędowych, mających na celu obniżenie kosztów i zwiększenie efektywności silników rakietowych. To z kolei bezpośrednio prowadzi do nowej ery podboju Wszechświata, bo umożliwia znacznie odleglejsze podróże. Wedle szacunków JAXA, rakiety oparte na RDE mogą znaleźć praktyczne zastosowanie około 2026 roku.
Czym wyróżnia się japoński silnik rakietowy RDE?
Jako że tradycyjne wykorzystywanie silników, które obejmuje ciągłe spalanie gazów w komorze spalania, to stosunkowo powolny i nieefektywny proces, naukowcy pracują obecnie nad okiełznaniem mechanizmu wybuchów. To na nich bazuje japoński silnik rakietowy RDE, wykorzystując po prostu, do spalania paliwa i utleniacza, fale detonacyjne.
Czytaj też: Atomowe tornado – naukowcy stworzyli coś niezwykłego
Jak tłumaczy serwis Interesting Engineering, związane z tym procesem eksplozje poruszają się wokół pierścieniowej komory w pętli, tworząc gazy, które są wyrzucane z jednego końca pierścieniowego kanału, aby wytworzyć ciąg w przeciwnym kierunku. Fala uderzeniowa z detonacji rozchodzi się, wirując i rozszerzając się z około pięciokrotnie wyższą prędkością od prędkości dźwięku.
Czytaj też: Jak uratować satelity? Zapewnić im dostęp do paliwowych stacji kosmicznych RAFTI
To z kolei generuje fale uderzeniowe i kompresyjne o wysokiej częstotliwości, które mogą być wykorzystane do generowania większej liczby detonacji w samopodtrzymującym się wzorcu, wspomaganym przez dodanie niewielkich ilości paliwa. To prowadzi do tego, że silnik uwalnia znacznie więcej energii, wykorzystując znacznie mniej paliwa. Wedle szacunków osiągają o 10-15% wyższy impuls właściwy (ciąg wytwarzany na jednostkę zużycia paliwa) w porównaniu do konwencjonalnych silników.