Zorze polarne to zjawiska świetlne, występujące na wysokich szerokościach geograficznych, głównie za kołami podbiegunowymi, choć czasami mogą być obserwowane nawet w okolicach 50. równoleżnika. Instytucje badające kosmiczną pogodę (amerykańska NOAA i brytyjska Met Office) przewidują na dzisiaj (27 września) umiarkowaną burzę słoneczną, która może zainicjować spektakularne zorze polarne (w kolejnych dniach).
Kaprysy kosmicznej pogody
Zagraniczne instytucje spodziewają się aż czterech różnych koronalnych wyrzutów masy (CME) w najbliższym czasie. Będą to dość słabe burze słoneczne – z poziomu G2 w pięciostopniowej skali (G5 to burza najsilniejsza). Na dużych szerokościach geograficznych burza G2 może spowodować zaburzenia działania sieci energetycznej, orientację satelitów (“wariujący” GPS) i problemy z odbiorem fal radiowych. Poważnego zagrożenia dla naszego życia i ziemskiej infrastruktury jednak nie ma.
Burze słoneczne to część naturalnego cyklu słonecznego – w ciągu najbliższych lat prawdopodobnie będzie ich więcej. Nie sposób odpowiednio wcześnie przewidzieć, jak silna będzie dana burza słoneczna – to zależy od wielu czynników. Dla nas najważniejsze jest, czy rozbłysk słoneczny jest skierowany w stronę Ziemi (często tak nie jest).
Burza słoneczna skutkuje koronalnym wyrzutem masy (plazmy słonecznej), której towarzyszy strumień naładowanych cząstek zwanych wiatrem słonecznym. Gdy uderzają one w ziemską atmosferę, mogą powodować zakłócenia pola magnetycznego i powodować zorze polarne. Obecnie nasza gwiazda doświadcza tych zdarzeń cały czas.
Brytyjskie Met Office informuje:
Istnieją cztery CME, które mogą mieć wpływ na Ziemię. Trzy z nich mogą pojawić się osobno lub jako jedno połączone zdarzenie 27 września, a kolejny CME może uderzyć w Ziemię 28 września. Istnieje również niskie ryzyko, że CME i wiatr słoneczny dotrą do Ziemi w podobnym czasie, odpowiednio potęgując efekt.
Według Space Weather obecna burza geomagnetyczna jest poziomu Kp 6 (najwyższego), co oznacza, że prawdopodobieństwo wystąpienia jasnych, dynamicznych zórz polarnych jest bardzo wysokie. W kolejnych miesiącach podobnych zdarzeń będzie coraz więcej, bo Słońce zmierza ku tzw. maksimum słonecznemu, czyli okresowi o największej aktywności w trakcie 11-letniego cyklu. Jest ono spodziewane w lipcu 2025 roku.