Pierwszy publiczny pokaz Sea Serpent
Obecność pocisku Sea Serpent na londyńskich targach nie jest zresztą zbiegiem okoliczności. Ten powstał bowiem specjalnie po to, aby uzbroić fregaty Królewskiej Marynarki Wojennej Typu 23 i to w wielkim stylu. Tak przynajmniej wynika ze słów Malcolma McKenzie, czyli dyrektora do spraw morskich w brytyjskim oddziale IAI, wedle którego to “najlepszy pocisk przeciwokrętowyna świecie” (via Naval News).
Czytaj też: Ulepszanie krążownika rakietowego Admirał Nachimow trwa. Wiemy kiedy ruszą próby morskie
Sea Serpent ma pełnić funkcję zarówno pocisków przeciwokrętowych (anti-ship), jak i tych przeciw celom na powierzchni (anti-surface). Stąd zresztą jego przynależność do pocisków kierowanych typu powierzchnia-powierzchnia (z ang. SSGW – Surface to Surface Guided Weapon). Będzie więc mógł zarówno zatapiać inne okręty, jak i uderzać cele naziemne z pokładu okrętów bojowych.
Wedle informacji, które udało się wyciągnąć serwisowi Naval News od przedstawiciela firmy IAI, Sea Serpent ma zapewniać zasięg ponad 290 km przy locie niskoprofilowym, a jego integracja z fregatami Typu 32 powinna przebiegać prosto. Wiele uwagi poświęcono bowiem temu, aby te nowe pociski były bardzo podobne do obecnego systemu Harpoon.
Czytaj też: Ile bombowców B-21 Raider właśnie powstaje? Mamy nowe informacje
Co potrafi pocisk Sea Serpent?
Chociaż Sea Serpent oficjalnie zadebiutował, nadal nie znamy wielu szczegółów na jego temat. Wiemy jednak, że potrafi wiele dzięki swojej głowicy naprowadzającej na bazie radaru oraz zaawansowanemu systemowi analizy danych i kontroli broni. Przy użyciu swojego osprzętu jest w stanie sprostać zarówno kinetycznej, jak i elektronicznej próbie odwiedzenia go od osiągnięcia pierwotnego celu w środowiskach przybrzeżnych, na otwartym oceanie i na lądzie.
Czytaj też: Oto CH-6, czyli gigantyczny bezzałogowy odrzutowiec bojowy Chin o wielu możliwościach
Nawet przepełnione wabikami środowiska nie są mu straszne, a gdyby tego było mało, po wystrzeleniu Sea Serpent może otrzymać aktualizacje co do zmiany celu nawet w połowie lotu.