Większość znanych nam planetoid ma regularny kształt, ale niektóre przypominają dobrze znane ziemskie obiekty (co jest wynikiem zjawiska pareidolii). Teraz międzynarodowy zespół uczonych (z astronomami z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu) zrobił dokładne zdjęcia pewnej nietypowej planetoidzie odkrytej 20 lat temu. Z jej badaniami trzeba się śpieszyć, bo wkrótce może się rozpaść.
Planetoida inna od wszystkich
Naukowcy kierowani przez Francka Marchisa z SETI Institute w Mountain View postanowili przyjrzeć się dokładnie planetoidzie (216) Kleopatra. Została ona odkryta 20 lat temu i krąży wokół Słońca w głównym pasie planetoid między orbitami Marsa i Jowisza. Wygląd obiektu jest nietypowy, a potoczna nazwa – psia kość – mówi wszystko. Dwa płaty skał są połączone węższym mostem, przez co Kleopatra faktycznie przypomina psią kość. W 2008 r. odkryto, że planetoida ta ma dwa księżyce, nazwane AlexHelios i CleoSense (od imion dzieci słynnej królowej Egiptu).
Teraz światło dzienne ujrzało 11 nowych obrazów wykonanych w latach 2017-2019 przez należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego Bardzo Duży Teleskop (VLT). Wyniki obserwacji szczegółowo opisane w Astronomy & Astrophysics dostarczają nowego wglądu w Kleopatrę, pokazując, że to tak naprawdę zwykły zlepek szybko wirującego kosmicznego gruzu. Stopniowo traci ona swoją masę i wkrótce stanie się niewykrywalna.
Kleopatra jest naprawdę wyjątkowym ciałem w Układzie Słonecznym. Nauka czyni ogromne postępy dzięki badaniom dziwnych odchyleń. Myślę, że Kleopatra jest jednym z nich, a zrozumienie tego złożonego, wielokrotnego układu planetoid może pomóc nam dowiedzieć się więcej o naszym sąsiedztwie.Franck Marchis
Żywot planetoidy jest niepewny – nawet niewielka kolizja z innym fragmentem kosmicznego gruzu może oderwać dużą część Kleopatry. Tak właśnie prawdopodobnie powstały jej księżyce.
Udział Polaków
W badaniach Kleopatry brali udział astronomowie z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, m.in. dr Edyta Podlewska-Gaca, która analizowała tzw. krzywe zmian blasku obiektu, które razem z obrazami z instrumentu SPHERE zamontowanego na teleskopie VLT wykorzystano do modelowania kształtu planetoidy, wyznaczania jej parametrów fizycznych i określenia jej historii dynamicznej. Polacy specjalizują się w badaniach planetoid i opracowali unikalną metodę wyznaczania ich kształtu.