Nie możesz zniszczyć tego, czego nie widzisz, ale to czego nie widzisz, może zniszczyć ciebie
Czyhające w głębinach okręty podwodne można wykryć na dwa sposoby – aktywnie lub pasywnie. W tym drugim przypadku po prostu nasłuchuje się tego, co mają do powiedzenia rozchodzące się w toni morskiej, czy oceanicznej hałasy. To właśnie dlatego ostatnio tak bardzo dba się o wyciszanie ich układów napędowych. To też powód, dlaczego coraz częściej wykorzystuje się aktywny system wykrywania, od którego z oczywistych względów niegdyś strojono. Nie bez przyczyny.
Czytaj też: Najmniejszy na świecie odbiornik GPS kodu M dla wojska USA
Ten bowiem wskazuje bezpośrednio pozycję “zwiadowcy”, jako że działa aktywnie, zarówno generując fale akustyczne, jak i je nasłuchując, badając przy tym to, jak odbijają się od elementów oceanicznego przestworu. To ryzykowne działania, ale warte świeczki, bo obecnie okręty podwodne z obniżoną sygnaturą radarową na bazie samej konstrukcji nie istnieją.
Czytaj też: Jak wypadł EMALS i AAG na USS Gerald R. Ford? Pierwsza taka katapulta startowa i aerofiniszer po testach
Jasne – niektóre używają już warstw specjalnych gumowych płytek lub łat (powłok bezechowych), aby zmniejszyć ilość dźwięku odbijanego z powrotem do wroga, ale to nie czyni ich niewidzialnymi. Tego typu pochłanianie możliwie największej ilości fal dźwiękowych, uderzających o okręt, jest zwyczajnie umiarkowanie skuteczne.
Pierwsze okręty podwodne o konstrukcji stealth, czyli Type-212CD
Innymi słowy, zapowiada się na to, że klasa Type-212CD zapewni światu pierwsze okręty podwodne o konstrukcji stealth, z czego pierwszy egzemplarz zacznie już powstawać w 2023 roku i trafi na służbę do norweskiej marynarki w 2029 roku jako jeden z czterech planowanych. Trzy lata później pierwszy okręt Type-212CD otrzyma niemiecka marynarka wojenna, choć tutaj plan obejmuje tylko dwa egzemplarze (via Naval News).
Czytaj też: Brytyjska marynarka po 2050 roku. Znamy technologiczną wizję Royal Navy
Wyjątkowość tych 73- i 56-metrowych okrętów podwodnych o wyporności około 2500 ton sprowadzi się do możliwie najbardziej płaskiej konstrukcji poszycia. Zamiast obłych kształtów, odbijających fale sonaru na wszystkie strony, te płaskie (o ile będą większe względem długości fali), będą odbijać ten dźwięk w formie znacznie węższej wiązki, ograniczając całościową sygnaturę radarową. Jednak nie jest to tak proste, jak w przypadku samolotów stealth, bo tutaj w grę wchodzą jeszcze odmienne warunki wodne.