Czy musimy chłodzić dyski SSD? Oczywiście – krzywdy im przecież nie zrobimy, czyż nie?
Chłodzenie dysków SSD w ostatnich latach doczekało się nawet teorii, wedle której niższe temperatury negatywnie wpływają na stan nośników. Mówiła ona, że chłodząc dyski SSD, tak naprawdę skracamy ich żywotność, utrudniając przepływ elektronów, co oczywiście jest nieprawdą. Prawdziwym zagrożeniem jest zbyt wysoka temperatura, która występuje przy praktycznie każdym dysku na PCIe 4.0 i modelach z wyższej półki na PCIe 3.0.
Czytaj też: [Aktualizacja] Wszystko co wiemy o Alder Lake-S. Wycieków coraz więcej
Wtedy dysk nie wybucha i nie niszczy plików, a jedynie obniża swoją wydajność tak, aby pożerać mniej energii i tym samym schłodzić się pod ciągłym obciążeniem. Innymi słowy, zachodzi wtedy zjawisko thermal-throttlingu, przed którym może uchronić już nawet najprostszy pasywny radiator dołączony do płyty głównej. Jeśli jednak w Waszej obudowie panują piekielne temperatury, a dysk znacząco się rozgrzewa, w sukurs mogą przyjść Wam “ciężkie działo” – aktywne chłodzenie dysku M.2.
Premiera RaidSonic Icy Box IB-M2HSF-705, czyli aktywnego chłodzenia SSD
Mam pewne obawy, że w następnych latach i po przejściu na DDR5 oraz SSD na PCIe 5.0, aktywne chłodzenie spotkamy nie tylko w systemie chłodzącym zasilacze, chipsety, procesory i karty graficzne, ale też moduły pamięci operacyjnej i właśnie SSD. Cieszy więc to, że niektóre firmy już oferują specjalistyczne chłodzenia tego typu, w które po prostu wsuwa się SSD, osadza na termopadach z obu stron i montuje w tradycyjny slot M.2 (głównie 2280).
Czytaj też: Wydajność Ryzenów na Windows 11. Znamy skutki najnowszych aktualizacji
Niedawno swoją premierę miał RaidSonic Icy Box IB-M2HSF-705, będący skromniejszym odpowiednikiem IB-M2HSF-702 sprzed roku. W obu przypadkach w grę wchodzą aktywne chłodzenia (radiator+ciepłowód/wody+mały wentylator), radzące sobie z TDP rzędu 23 W. Nic więc dziwnego, że według producenta IB-M2HSF-705 może obniżyć temperaturę dysku nawet o 40% w porównaniu z pasywnymi radiatorami M.2 i o 10% mniej niż większy IB-M2HSF-702.
Mierzący 75x30x50 mm, IB-M2HSF-705 sprowadza się do aluminiowego radiatora nad bardziej standardowym blokiem, który składa się z 22 żeberek chłodzących o grubości 0,5 mm z 2 mm szczelinami powietrznymi między nimi. Zamiast dwóch 4 mm ciepłowodów większej wersji, ta nowa postawiła na jeden, 6-mm, ale osadzony nie na stałe, dzięki czemu można łatwo manipulować wyciągniętym w górę blokiem. Firma przystała przy 30-mm wentylatorku PWM z maksymalnym poziomem 8500 RPM, tyle że zamontowanym horyzontalnie, a nie wertykalnie względem płyty głównej.
Czytaj też: Starsze chłodzenia na Alder Lake-S nie mają sensu? Odkryto ogromny problem
Dostępność? Na ten moment to tajemnica. Podobnie zresztą, jak cena, ale większy IB-M2HSF-702 można kupić z łatwością w cenie prawie 150 zł, więc skromniejszy powinien być jeszcze tańszy.