Pogoda kosmiczna
Chodzi o fakt, że obłok zjonizowanej plazmy słonecznej zderzy się dziś w nocy z magnetosferą Ziemi. Część naładowanych cząstek zostanie przekierowana przez pole magnetyczne naszej planety w okolice jej biegunów. W efekcie mieszkańcy okolic koła podbiegunowego oraz Szkocji, Kanady i Skandynawii mogą liczyć na przepiękną zorzę polarną.
Takie naładowane cząstki – jeśli będzie ich odpowiednio dużo i będą leciały wystarczająco szybko – mogą uszkodzić satelity komunikacyjne. Cząstki mogą samodzielnie zniszczyć elektroniczne komponenty przez penetrację satelity i fizyczne zderzenie lub wywołać silne prądy wtórne. Jednak żeby do tego doszło, satelita musi być kompletnie nieprzygotowany na uderzenie lub pogoda kosmiczna musi być wybitnie niesprzyjająca. A internetowe źródła straszą, że dzisiejsze wydarzenie zostało podniesione przez naukowców do rangi “burzy stulecia”.
Spokojnie, to tylko kichnięcie
Jeżeli przyjrzymy się sprawie bliżej, dostrzeżemy, że nic nam nie grozi. Owszem, naukowcy z NOAA zapowiedzieli, że dziś dojdzie do wydarzenia geomagnetycznego. Owszem, będzie dziś widać piękną zorzę nawet z Anglii i, kto wie, może nawet północna Polska będzie w stanie sfotografować zielono-czerwony kurtyny tuż nad horyzontem (no, może szczęśliwcy z Łodzi też). Ale dzisiejsza burza ma się nijak do “burzy stulecia”. Ot, słoneczne kichnięcie, jakich jest wiele w każdym cyklu aktywności naszej dziennej gwiazdy.
Burza słoneczna burzy nie równa
W pięciostopniowej skali burz geomagnetycznych (w skrócie: “G”) dzisiejsza burza słoneczna osiągnie G2. To ledwie geomagnetyczny przeciętniak. W ciągu jednego cyklu słonecznego, który trwa około 11 lat, burz klasy G2 jest średnio 600! Burz klasy G1 jest z kolei ponad 1500. Idąc w drugą stronę, do naprawdę silnych wydarzeń, burze G3 są spotykane aż 200 razy na 11 lat, a burze wybitne, które faktycznie mogą sprawiać problemy, mają miejsce 100 razy w ciągu cyklu. Burze ekstremalne, czyli G5, mają miejsce kilka razy na cykl. Polecam samemu zaglądnąć do źródła.
Słońce nie wyłączy Internetu
Pozostaje pytanie: skąd się wzięła “burza stulecia”? Jako autor sam odpowiem dyplomatycznie, że “nie wiem, ale się domyślam”. W apokaliptycznym artykule znajduje się odniesienie do anglojęzycznego tekstu, który omawia dzisiejsze wydarzenie. Tam z kolei umieszczona jest wzmianka o tym, że teoretycznie, odpowiednio silna burza słoneczna mogłaby uszkodzić satelity komunikacyjne i “wyłączyć Internet”. Znajduje się tam link do kolejnego anglojęzycznego tekstu, który omawia, że takie wydarzenie mogłoby być spowodowane przez burzę tak silną, że prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest raz na sto lat. Tak oto w mediach urodziła się burza stulecia, która będzie miała miejsce dziś w nocy. Głuchy telefon.
Pogoda kosmiczna pod ręką
Pogodę kosmiczną możecie monitorować na stronach: SWPC, Space Weather, Space Weather Live oraz innych. Na tych wymienionych powyżej możecie znaleźć appki do pobrania na telefon, które mogą Was informować o ewentualnych zorzach widocznych w Waszej lokalizacji.
Czystego nieba!