Meta Watch? Facebook Watch? Oto o czym mówimy
Informacje o zegarku opublikował Bloomberg. Jego zdjęcie udało się znaleźć w aplikacji, która będzie służyła do obsługi nowych okularów VR stworzonych we współpracy z Ray-Banem. To one będą służyć do wejścia w nowy wirtualny świat odmienionego Facebooka.
Zegarek ma zaokrąglone rogi ekranu, kamerę pod nim i fizyczny przycisk na prawym boku obudowy. Drugi przycisk widać na górnej krawędzi koperty, mamy też odpinany pasek. Taki kształt ekranu może delikatnie przypominać Apple Watch, ale zdecydowanie całości bliżej do zegarków Garmina lub Fitbit.
Czytaj też: Specyfikacja Embedded DisplayPort 1.5 ujawniona. Co nowego w eDP 1.5 od VESA?
Po co komu taki zegarek?
Oczywiście do prowadzenia wideorozmów, wszędzie gdzie się znajdujemy. Facebook miał w planach wypuszczenie zegarka na początku 2022 roku, ale Bloomber informuje, powołując się na osoby związane z tematem, że data na pewno zostanie przesunięta. Aktualnie firma pracuje nad trzema różnymi wariantami zegarka.
Z kodów źródłowych aplikacji, w której znaleziono zegarek wynika, że będzie on działać ze smartfonami Apple oraz urządzeniami z Androidem. Pozwoli na robienie zdjęć i filmów, a następnie przesyłanie ich na telefon. Zegarek miałby być jednym z głównych urządzeń serwisu Meta. Obok okularów oraz zestawu słuchawkowego.
Bloomberg zaznacza, że jeśli zegarek zadebiutuje w przyszłym roku, zmierzy się z 8. generacją Apple Watch. Na pewno Facebook/Meta zrobi wszystko, aby zadbać o odpowiednio głośną premierę i być może faktycznie dojdzie do dużej konfrontacji urządzeń. Przynajmniej na polu medialnej popularności.
Bo kamera to coś, co jest nam niezbędne w zeg… BATERIA!
Jedynym i obecnie największym brakiem najlepiej wyposażonych zegarków jest akumulator. To jest coś, na czym powinni skupić się producenci sprzętu. Rozumiem, że Apple Watch dla wielu jest wyznacznikiem, ale firmy nie powinny dążyć do tego, żeby ich zegarki też trzeba było ładować codziennie. Tymczasem skrócenie czasu pracy widzieliśmy już w Huawei Watch 3 Pro oraz Samsungach Galaxy Watch4.
Oczywiście są zegarki działające dłużej, ale są one odpowiednio okrojone z funkcji. Jak wcześniejsze generacje urządzeń Huawei czy choćby sprzęt Garmina. Nie wydaje mi się, aby zegarek Facebooka miał mniej funkcji, a też same wideorozmowy będą bardzo prądożerne. A zapewne będą mogły być prowadzone z wykorzystaniem łączności komórkowej. Przy stale włączonym ekranie w trakcie połączeń dostaniemy zegarek, który trzeba będzie ładować po 2-3 razy dziennie.
Dlatego też uważam, że zegarek do prowadzenia wideorozmów jest rzeczą absolutnie zbędną. Co więcej, jest rzeczą, która pewnie przyjmie się na rynku, w końcu to Facebook. Więc inni producenci mogą stwierdzić, że skoro ludzie chcą kupować taki sprzęt, to zaczną robić taki sam.
Pomijając już to, że ostatnie czego potrzebujemy, to zombie poruszające się po ulicach, prowadząc wideorozmowy za pomocą zegarka. Póki co ludzie ze smartfonami stwarzają wystarczająco duże zagrożenie.