Naukowcy odpowiedzialni za analizy tych sygnałów opisali swoje wnioski na łamach Nature. Jak wynika z publikacji, autorzy badania nie natrafili na oznaki okresowości tych sygnałów. Stwarza to trudności w kontekście określenia potencjalnych źródeł rzeczonego FRB. Przy okazji FRB 121102 ustanowił rekord w zakresie najwyższej aktywności szybkich błysków radiowych.
Pierwsze FRB zostały wykryte w 2007 roku i od początku stanowiły trudny orzech do zgryzienia dla astrofizyków. Czas ich trwania jest zazwyczaj liczony w milisekundach, a wśród potencjalnych źródeł tych sygnałów wymienia się między innymi czarne dziury i magnetary. I choć większość szybkich błysków radiowych pochodzi z odległości milionów, a nawet miliardów lat świetlnych, to udało się je również wykryć na terenie Drogi Mlecznej.
FRB 121102 ma na tyle powtarzalny charakter, że udało się ustalić miejsce jego pochodzenia, które jest oddalone o 3 miliardy lat świetlnych od Ziemi. Zdecydowanie wyróżnia go aktywność – wiele FRB pojawia się bowiem raz, by potem więcej się nie powtórzyć. W tym przypadku naukowcy wykryli jednak charakterystyczne cykle: po 90 dniach aktywności następuje 67-dniowa cisza.
Źródło FRB 121102 znajduje się około 3 mld lat świetlnych od Ziemi
Niezwykle skutecznym narzędziem w badaniu tego FRB okazał się radioteleskop FAST. Między 29 sierpnia a 29 października 2019 roku jego instrumenty odebrały łącznie 1652 błyski. W pewnym momencie aktywność tego źródła była tak wysoka, iż w ciągu godziny odebrano aż 122 sygnały. Taka wartość nie była nigdy wcześniej spotykana w przypadku FRB.
Czytaj też: Czas życia neutronu zmierzony. Potrzebna była wanna z 4000 magnesami
Naukowcy doszli do kilku wniosków dotyczących FRB 121102. Jednym z najważniejszych wydaje się możliwość podziału tych sygnałów na dwie główne grupy, przy czym te słabsze sprawiają wrażenie bardziej przypadkowych. Badacze twierdzą również, że za badanymi błyskami nie może stać magnetar. Sugerowałoby to, iż magnetary nie są jedynymi możliwymi źródłami FRB we wszechświecie.