Jak zauważa Pierre Vernazza z Laboratoire d’Astrophysique de Marseille, do tej pory w wysokiej rozdzielczości udało się uwiecznić tylko Ceres, Westę i Lutetię. Działania Europejskiego Obserwatorium Południowego doprowadziły więc do małej rewolucji, powiększając grono sfotografowanych do 42.
Czytaj też: Akcja niczym w Armageddonie. NASA chce przekierować asteroidę potencjalnie zagrażającą Ziemi
Poza tym, naukowcy opisali swoje dokonania na łamach Astronomy & Astrophysics. Publikacja jest na tyle obszerna, że autorom udało się w niej zawrzeć informacje na temat grupowych właściwości tych obiektów oraz dołączyć dane w 3D, które ukazują kształt i masę tych asteroid. W ten sposób naukowcy podzielili obserwowane asteroidy na dwie główne grupy: niemal idealnie okrągłe oraz te o wydłużonym kształcie.
42 największe asteroidy zostały pogrupowane za względu na kształt, wielkość oraz gęstość
Szczególnie interesujący wydaje się przy tym fakt, iż kształty tych obiektów nie wydają się wiązać z ich rozmiarami. W efekcie największa w tym gronie Ceres, mająca średnicę wynoszącą 940 kilometrów, jest okrągła podczas gdy druga w kolejności Westa cechuje się bardzo nierównym kształtem. Ten brak zależności obejmuje również kolejne kosmiczne skały.
Poza tym, nowe obserwacje dostarczyły szerszego obrazu związanego z gęstością tych obiektów. W przypadku naszej planety wynosi ona 5,51 gramów na centymetr sześcienny, podczas gdy w fotografowanym gronie zdarzyły się nawet obiekty o gęstości rzędu 1,3 grama na centymetr sześcienny. Mając dostęp do tego typu informacji, naukowcy mogą oszacować, że składają się one głównie z węgla, podczas gdy na przykład Psyche i Kalliope, o gęstościach wynoszących 3,9 i 4,4 grama na centymetr sześcienny, mają kamienno-żelazny skład.
Czytaj też: Układ Słoneczny ma nietypowego gościa. Czym jest 2005 QN173?
Co możemy wywnioskować na tej podstawie? Przede wszystkim to, że asteroidy krążące we wspomnianym pasie pochodzą z różnych obszarów Układu Słonecznego. Do dalszych konkluzji będą rzecz jasna potrzebne dokładniejsze badania, a takowe powinny stać się możliwe wraz z nadejściem Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu.