Satelita nosi nazwę Shijian-21 i został wyniesiony z użyciem rakiety Long March 3B. Wiadomość jest szczególnie intrygująca, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że jeszcze wczoraj pisaliśmy o coraz częstszych manewrach na orbicie geostacjonarnej, prowadzonych przez Chiny, Rosję i Stany Zjednoczone. Nie wygląda jednak na to, by obecne przedsięwzięcie było elementem większego “podstępu”.
Czytaj też: Zdjęcia satelitarne Type-003. To najbardziej zaawansowany i największy lotniskowiec Chin
Start wspomnianej rakiety odbył się 23 października, a Shijian-21 – jak wynika z oficjalnych komunikatów – ma zajmować się testowaniem technologii związanych ze zwalczaniem problemu kosmicznych śmieci. Chińska CASC (China Aerospace Science and Technology Corporation) określiła start mianem stuprocentowego sukcesu w ciągu godziny od jego rozpoczęcia.
Kosmiczne śmieci sprawiają, że na orbicie okołoziemskiej robi się coraz bardziej niebezpiecznie
Jak wynika z danych zebranych przez Amerykanów, rakieta wyniosła satelitę Shijian-21 na eliptycznej geostacjonarnej orbicie transferowej i umieściła go na wysokości 35,8 km nad Ziemią. Przy takim pułapie, satelita będzie okrążał naszą planetę raz na 24 godziny, przemieszczając się w tym samym tempie co obecny ruch obrotowy Ziemi.
Czytaj też: Chińczycy stworzyli broń niszczącą satelity, która nie pozostawia po sobie śladów
I choć nie wygląda na to, by celem Shijian-21 było coś innego niż kosmiczne śmieci, to satelita byłby w stanie wykonać manewry umożliwiające mu przechwycenie bądź uszkodzenie innych satelitów. Wcześniej, w 2016 roku, Chińczycy wystrzelili satelitę Shijian 17, który jest wyposażony w robotyczne ramię. Mogłoby ono być wykorzystywane do przechwytywania innych statków, co jest dość niepokojące.