Wszystko zaczęło się w 1996 roku
A konkretnie 1 października 1996 roku. To właśnie wtedy wystartował Plus z ofertą telefonii komórkowej. Już rok później pojawiła się możliwość wysyłania SMS-ów, a w 1998 roku wystartowała usługa telefonu na kartę pod nazwą Simplus. Warto tutaj dodać, że ok. 3 000 klientów nieprzerwanie korzysta z Plusa od 1996 roku.
Kto pamięta tę reklamę?
W Plusie królowały wówczas dwa modele telefonów – Motorola d160 oraz Sagem RC712 w cenie 400-500 zł netto. Mniej więcej w tym okresie pierwszy telefon komórkowy pojawił się w mojej rodzinie. Był to Siemens S6 Power, który swoimi rozmiarami zawstydzał współczesne piloty od telewizorów. Obok niego w rodzinie zawitało sporo modeli Alcatela z serii OneTouch Easy. Ludzie dopiero uczyli się technologii. Pamiętam swojego pierwszego SMS-a, w którym nie wiem dlaczego zamiast spacji wstawiłem myślniki.
Korzystanie z nowinek nie było przyjazne dla portfela. Minuta rozmowy w Simplusie kosztowała wówczas 2,95 zł, jeśli chcieliśmy rozmawiać w godzinach 7-19. Od 19-7 oraz w dni ustawowo wolne od pracy cena spadała do 1,75 zł za minutę za każdą rozpoczętą minutę.
Pod koniec lat 90-tych mieliśmy jeszcze jedną ważną nowość. Pojawił się Internet w formie WAP. Można by go krótko określić mianem rozbudowanej telegazety dla telefonów komórkowych. W praktyce, w obawie o wysokie ceny użytkowania, z pierwszego internetu w komórkach korzystało bez porównania mniej osób niż ma to miejsce obecnie. Opłaty za WAP naliczane były za czas korzystania, a nie ilość przesłanych danych. To było dopiero przed nami.
Przełom wieków i nowy sposób łączenia się z siecią
W 2000 roku nastąpił duży przełom dzięki wprowadzeniu pakietowej transmisji danych GPRS w paśmie 1800 MHz. Technologia jest nazywana w branży 2.5G i pozwalała na korzystanie z Internetu i strumieniowe przesyłanie dźwięku i obrazu. Co prawda w zawrotnej prędkości 30-80 kb/s, ale liczył się sam fakt. Tym co różniło GPRS od WAP-u był sposób naliczana opłat. Płaciliśmy za ilość pobranych danych, a nie za czas spędzony wsieci.
GPRS zmienił też sposób budowania sieci komórkowych. Do klasycznych nadajników używanych do transmisji głosu dołączyła niezależnie rozbudowana sieć szkieletowa. W zbliżonej formie korzystamy z tego do dzisiaj.
Dwa lata później, w roku 2002 w Plusie pojawiła się możliwość wysyłania MMS-ów. Wiadomości multimedialne pozwalały na przesłanie tekstu, obrazu oraz dźwięku właśnie dzięki wprowadzeniu technologii GPRS. Na rynek zaczęły też trafiać telefony, które oferowały kolorowe ekrany, miały pierwsze aparaty i pozwalały na przesyłanie MMS-ów. W roku 2003 na rynek trafia nowa technologia transmisji danych – EDGE. To rozwinięcie GPRS-u, w której prędkość przesyłania danych wzrosła do 296 kb/s. To wystarczyło do korzystania ze skrzynki mailowej w telefonie, a nawet komunikatora Gadu-Gadu.
Rewolucja ofertowa – rusza MIX oraz nielimitowane rozmowy
Oferty typu MIX były prawdziwą rewolucją. W 2004 roku telefony na kartę były drogie. Na sam telefon trzeba było wydać jednorazowo kilkaset złotych. Z kolei abonamenty nie należały do tanich, ale też mam wrażenie, że ludzie się ich trochę bali. Co prawda były w nich telefony za złotówkę, ale wiązało się to ze znacznie wyższą miesięczną opłatą. Do tego w abonamencie nie było hamulca w postaci wyczerpania środków. Ze względu na niską świadomość tego, co można zrobić z telefonem, w tamtych czasach znacznie łatwiej można było wygenerować rachunek sięgający setek, a nawet tysięcy złotych. Wtedy na rynek trafia MIX. Oferta, w której doładowujemy numer jak telefon na kartę, ale z telefonami za złotówkę. Oczywiście niekoniecznie flagowymi, ale takimi, za które w klasycznym prepaidzie trzeba było zapłacić kilkaset złotych. Choć teraz MIX nie cieszy się szczególną popularnością, to kilkanaście lat temu był ogromnym sukcesem. Po jego wprowadzeniu do oferty Plusa, w ciągu pół roku na ten typ oferty zdecydowało się prawie milion klientów.
Również w 2004 roku Plus uruchamia UMTS, czyli sieć komórkową 3. generacji (3G). Dało to kolejny wzrost prędkości, do 2 Mb/s i było zapowiedzią rewolucji. Rynek miał zostać opanowany przez wideorozmowy, które miały być głównym motorem napędowym sieci 3G. Choć wideorozmowy koniec końców nie stały się jej motorem w tym czasie, to Internet mobilny w komórkach przyjął się doskonale i pozostał z nami do dziś. A czas widoerozmów nastał dopiero w trakcie pandemii.
Rok później Plus postawił na kolejną rewolucję. Plusnieskończoność była ofertą z nielimitowanymi rozmowami. Oczywiście na początku tylko wewnątrz sieci, ale był to początek końca minutowego naliczania opłat.
W 2007 roku pojawia się Internet w telefonie
W 2007 roku pojawia się szybki Internet. Szybki w tamtych czasach oznaczał technologię HSDPA i prędkość do 7,2 Mb/s. Co nadal było siecią 3G, ale prędkość była na tyle duża, że w 2008 roku pozwoliła Plusowi uruchomić serwis Muzodajnia, który pozwalał na darmowe pobieranie plików MP3. To był Tidal swoich czasów.
W 2009 roku Plus (nie ostatni raz z resztą) był pionierem wdrożenia technologii HSPA+. To maksimum, jakie można było osiągnąć w sieci 3G, czyli Internet o prędkości do 42 Mb/s (do 11 Mb/s wysyłania danych). Później jeszcze mieliśmy DC HSPA+ z podwojoną prędkością.
Internet mobilny musiał się rozwijać, aby dotrzymać kroku rozwojowi smartfonów. W końcu od dwóch lat na rynku był dostępny Apple iPhone. Tak w 2010 roku Plus ruszył z testami sieci LTE i wprowadził ją komercyjnie do oferty w 2011 roku. Jako pierwsza sieć w Polsce.
Później było już tylko… szybciej
W 2012 roku Polska współorganizowała Mistrzostwa Europy w piłce noż… Ok, może pomińmy ten epizod i skupmy się na rzeczach pozytywnych. W 2012 roku Plus rozpędza Internet LTE w paśmie 1800 MHz do 150 Mb/s. Jeśli kojarzycie hasło Power LTE, to jest ono związane właśnie z tym faktem.
Do rozbudowy sieci LTE potrzebne były nowe częstotliwości. Tak w 2015 roku zakończona została, po 116 dniach licytacji, aukcja LTE. Operatorzy nabyli wówczas bloki pasma 800 MHz, które posłużyło do zbudowania szerokiego zasięgu sieci LTE oraz pasma 2600 MHz, które miało pozwolić na przyśpieszenie sieci. Łącznie do budżetu państwa trafiło wówczas 7,629 mld zł za pasmo 800 MHz oraz 544,263 mln zł za pasmo 2600 MHz. Te kwoty mogą nam uświadomić, jak ważne był oto wydarzenie dla rodzimego rynku telekomunikacyjnego.
Start dwóch bardzo ważnych marek – SmartDOM oraz Plush
Rok 2014 był bardzo ważny dla Plusa, ale również całej ówczesnej Grupy Cyfrowy Polsat (dzisiaj Grupy Polsat Plus). Wystartowały wtedy dwie duże i obecne do dzisiaj marki. Pierwszą był SmartDOM. Program rabatowy łączący korzyści z posiadania różnych usług w obrębie Grupy. Program, który istnieje do dzisiaj i cieszy się niesłabnącą popularnością.
Podobnie z resztą jak Plush. Marka, która powstała z myślą o młodych osobach szybko zdobyła serca klientów. W czym spory udział miał tytułowy Plush, czyli miś obecny w reklamach marki. Plus to umie w reklamy jak mało kto. Zróbmy sobie mały przerywnik i spójrzmy tylko na te perełki.
Plus nie zwalnia tempa i nadal pozostaje liderem innowacji
W 2016 roku Plus kontynuował rozbudowę sieci LTE, przekraczając kolejną granicę prędkości. Tym razem było to 300 Mb/s. W 2020 Plus zaskoczył niemal wszystkich. Podczas gdy pozostałe sieci szumnie zapowiadały start sieci 5G, sugerując kto uruchomi ją jako pierwszy, Plus… ją uruchomił. Ponownie stając się pionierem polskiego rynku telekomunikacyjnego. Przydały się w tym zakupy z 2015 roku, bo Plus sieć 5G uruchomił w paśmie 2600 MHz. Jako jedyna sieć w Polsce. Dysponując stosunkowo szerokim pasmem częstotliwości, Plus mógł od razu zaoferować znacznie wyższą prędkość niż konkurencja, co pozwala na pobieranie plików nawet z prędkością 600 Mb/s.
Wraz ze wzrostem prędkości Internetu mobilnego rośnie jej wykorzystanie. Do tej pory w sieci Plusa przetransmitowano ponad 6.2 eksabajta (6200 petabajtów) danych. Jeden eksabajt to 1000000000000000000 bajtów. Dla porównania, aby wykorzystać jeden eksabajt danych, trzeba by rozpocząć wideokonferencję ponad 230 tys. lat temu. A według niektórych obliczeń 5 eksabajtów równa się wszystkim słowom kiedykolwiek wypowiedzianym przez ludzi.
W ciągu ostatnich 25 lat rynek technologii mobilnych oraz telekomunikacji rozwijał się bardzo dynamicznie. Wraz z nimi rozwijały się technologie oraz usługi wdrażane przez Plusa. Niejednokrotnie jako pierwsze na polskim rynku. Na którym operator radzi sobie bardzo dobrze i zdecydowanie nigdzie się z niego nie wybiera. Więc kiedy Plusowi stuknie 50-tka, lista jego osiągnięć będzie zapewne znacznie dłuższa.