Miała właśnie miejsce premiera BMW i135i xDrive 2022
BMW Serii 1 nie jest wprawdzie godne pełnoprawnego wydania M, ale i tak na wydajność topowych modeli z tej rodziny trudno narzekać. Przykładem tego jest M135i xDrive, który właśnie zaliczył coś w stylu subtelnej ewolucji. Należy bowiem pamiętać, że do tradycyjnego dla strategii BMW LCI (Impulsu Życia – z ang. Life Cycle Impulse), mającego miejsce po czterech latach na rynku, te zmiany są zbyt skromne i nie dotykają wyglądu. Może poza nowymi lakierami pokroju widocznego na zdjęciach niemetalicznego odcienia Sao Paulo Yellow, obok którego zadebiutował też Frozen Pure Grey i Frozen Orange.
Czytaj też: Premiera Honda Civic Si nowej generacji. Szykujcie się na spadek mocy, ale czy też osiągów?
Jednak i tak nie powinniśmy narzekać, bo nowe BMW M135i xDrive doczekało się serii mechanicznych poprawek. Te obejmują ponownie skalibrowane sprężyny i amortyzatory zawieszenia, które poprawiają zachowanie podczas pokonywania nierówności czy wchodzenia w zakręty. W tym pomagają również zwiększone wartości pochylenia koła oraz nowe hydrauliczne zawieszenie dla wahaczy przednich. Inżynierowie spędzili nad zawieszeniem jednak więcej czasu, bo poprawili również mocowania wahaczy wzdłużnych i wahaczy tylnej osi.
Czytaj też: Nowe BMW M2 Competition wyszpiegowane. Co pokazuje zakamuflowany prototyp?
Ośmiobiegowy automat BMW M135i xDrive nadal dzierży mechaniczny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu w standardzie oraz identyczny silnik. Napędzeniem tego modelu zajmuj się więc nadal 2-litrowy turbodoładowany silnik benzynowy z czterema tłokami o tych samych możliwościach, czyli mocy rzędu 306 koni mechanicznych (225 kilowatów) i 450 Nm momentu obrotowego. Jak wskazuje sama nazwa, te wartości trafiają na cztery standardowo 18-calowe, a po dopłacie – 19-calowe felgi aluminiowe.
Czytaj też: Spójrzcie na odświeżenie Forda Focusa 2022. Zmiany nie ominęły wersji ST
Niektórym ewidentnie nie spodoba się to, że BMW poświęciło czas na “subtelne wzmocnienie” sztucznego ryku silnika, który rozbrzmiewa w kabinie za sprawą zintegrowanych głośników. Czy ten dodatek aby na pewno jest konieczny?