Dokładnie rzecz biorąc, symulowana marsjańska baza została zbudowana na terenie krateru Makhtesh Ramon o średnicy 40 kilometrów i głębokości wynoszącej 500 metrów. Wewnątrz przez kilka tygodni będzie przebywała sześcioosobowa załoga, w skład której wchodzą obywatele Austrii, Niemiec, Izraela, Holandii, Portugalii i Hiszpanii.
Czytaj też: Krater Jezero to dawne jezioro. Jedna z marsjańskich zagadek rozwiązana
Aby móc przystąpić do udziału w misji, jej potencjalni uczestnicy musieli przejść szereg testów sprawdzających ich fizyczne i psychiczne możliwości. W ten sposób naukowcy zarządzający projektem przekonają się, w jakim stopniu izolacja i pobyt w (symulowanym) marsjańskim środowisku wpływają na ludzką psychikę. Przy okazji zostaną przeprowadzone testy sprzętu takiego jak dron pozbawiony GPS oraz pojazdy napędzane siłą wiatru i Słońca.
Zdaniem NASA załogowa misja na Marsa mogłaby się odbyć w 2030 roku
Za pomysłem stoi sieć zrzeszająca specjalistów związanych z przestrzenią kosmiczną, zwana Österreichisches Weltraum Forum. Być może kojarzycie ją z poprzednich tego typu projektów, ponieważ w przeszłości organizacja tworzyła symulowane marsjańskie środowiska między innymi na pustyni w Utah oraz Maroku. Teraz celem badaczy był Izrael i tamtejsza pustynia Negew. Łącznie na koncie austriackiej sieci znajduje się 12 misji, a ostatnia z nich miała miejsce w Omanie w 2018 roku.
Czytaj też: Druk 3D w kosmosie z wykorzystaniem księżycowego złomu na celowniku ESA
Ta izraelska odbywa się we współpracy z centrum badawczym D-MARS, której celem jest zbudowanie bazy zasilanej energią słoneczną. Wnętrze tej “marsjańskiej” placówki składa się między innymi z niewielkiej kuchni i łóżek piętrowych. Najwięcej miejsca poświęcono natomiast sprzętom, które posłużą do prowadzenia eksperymentów naukowych. Co ciekawe, wśród uczestników biorących udział w programie znalazła się jedna kobieta: Niemka Anika Mehlis.