Moda na małe samochody, czyli kolejny BEV dla młodszych na rynku
Samochód elektryczny Silence S04 został zaprezentowany podczas otwarcia nowej siedziby firmy w Barcelonie. Premiera dotyczyła dwóch modeli, spełniających europejskie kategorie homologacji L6e/L7e dla czterokołowców. Firma ewidentnie celuje tutaj w młodszych klientów, bo wersja L6e sprawi, że za kółkiem tych dwumiejscowych pojazdów (mikrosamochodów) o długości 2,33 metra będą mogli zasiąść nawet posiadacze prawa jazdy AM. Potężniejszy wariant S04 będzie wymagał standardowego prawa jazdy kategorii B.
Czytaj też: Xiaomi zapowiada swój samochód. Masowa produkcja w 2024 roku
W obu przypadkach te małe elektryczne samochody zajmują tak niewiele miejsca, że każde miejsce parkingowe zmieści aż dwa egzemplarze jednocześnie. Wszystko to przy zapewnieniu skromnej przestrzeni na bagaż pod tradycyjną klapą bagażnika i pełnoprawnej, choć stosownie okrojonej w funkcje, kabiny. Brzmi, jak coś znajomego? Nic dziwnego – na tych samych zasadach od dłuższego czasu funkcjonują na europejskim rynku inne elektryczne małe samochody pokroju Citroena Ami i Renaulta Twizy. Te oferują zalety zamkniętych pojazdów elektrycznych, ale z ograniczoną prędkością i mocą, której i tak nie trzeba w miejskich środowiskach.
Tani elektryczny samochód Silence S04 doczekał się dwóch wersji
Jak już wspomnieliśmy, wersja podlegająca pod homologację L6e odznaczy się maksymalną prędkością do 45 km/h, którą umożliwi silnik o mocy 6 kW, zasilany przez 5,6-kWh demontowany akumulator w formie “wózeczka”. Wersja L7e rozpędzi się już do 90 km/h i sięgnie po większy, bo 14-kW silnik, który zasili odpowiednio większy akumulator, bo o pojemności 11,2 kWh. Zasięg w obu przypadkach ma wynosić 149 km wedle standardu WMTC.
Czytaj też: Pierwszy polski samochód elektryczny. Vosco EV2 pokazał się światu, jako nowoczesna Syrena 105
Silence S04 będzie sprzedawany w cenie od 7500 euro, ale będzie go można kupić taniej w wersji bez akumulatora. W tym jednak celu będzie trzeba regularnie odwiedzać stacje wymiany (obecnie powstaną takie w Barcelonie) i tam podmieniać akumulator w ramach subskrypcji wycenionej na 20 euro miesięcznie.