Na rychłą poprawę sytuacji na rynku półprzewodników nie liczcie. TSMC ma w tej kwestii wiele do powiedzenia
Zacznijmy może od tego, że TSMC spodziewa się odnotować nawet 15,7 miliarda dolarów przychodów w bieżącym kwartale. Jest to oczywiście związane z coraz wyższym popytem i ograniczeniami dostaw na rynku półprzewodników. Podczas konferencji online dyrektor naczelny TSMC, Dr. C.C. Wei, potwierdził, że wysokie zapotrzebowanie na produkty półprzewodnikowe wykorzystywane przy wprowadzaniu sieci 5G oraz sprzętów HPC, będzie nadal ograniczać zdolność firmy do zapewnienia wysokiej podaży. Wpłynie na to również zwiększony popyt z innych obszarów, czyli wspomnianego IoT czy sektora motoryzacyjnego.
Czytaj też: Karty do kopania od AMD. Znamy wydajność BC-160 z GPU Navi 12
Podczas, gdy układy potrzebne do produkcji sprzętów związanych z 5G i HPC są generalnie wytwarzane w nowszych procesach TSMC (5/7 nm), te z myślą o Internecie Rzeczy czy motoryzacji produkuje się z wykorzystaniem znacznie starszych. Wszystkie te dziedziny będą ponoć wpływać na problemy z podażą na rynku przez cały 2022 roku, co oznacza kolejny rok mniejszej dostępności nowych konsol, kart graficznych, procesorów, samochodów w salonach czy potencjalnie nawet smartfonów. To z kolei będzie nadal rzutować na ceny, które musimy płacić.
2 nm proces TSMC i jego konkurencja
Podczas konferencji z udziałem akcjonariuszy nie zabrakło pytań co do 2 nm procesu produkcyjnego. Trudno się temu dziwić, bo już doskonale wiemy, że dwaj konkurenci TSMC, czyli Samsung oraz Intel, ogłosili, że ich ich 2 nm procesy doczekają się kolejno wstępnej i masowej produkcji w 2024 i 2025 roku. Intel oczywiście oficjalnie 2 nm nie ma, ale jemu odpowiada autorski proces 20A.
Czytaj też: Kiedy Microsoft i AMD naprawi wydajność Ryzenów na Windows 11?
W przypadku TSMC, masowa produkcja 2 nm układów półprzewodnikowych ma mieć miejsce w 2025 roku. Chociaż CEO firmy nie skomentował tego, jak podchodzi do 2 nm konkurencji, to podzielił się optymizmem co do procesu własnej firmy, podkreślając, że wyprodukowane z jego udziałem chipy będą przewodzić w branży pod względem gęstości tranzystorów i wydajności energetycznej. Podobnie zresztą, jak planowane wcześniej 3 nm.