Do sprzedaży trafił welomobil Electrom, ale poczekacie na niego aż do 2022 roku i finalnie sami będziecie musieli go złożyć
Wedle Fabrizio Crossa, który odpowiada za Electrom, ten pojazd jest czymś między elektrycznym rowerem, a samochodem, ale skłania się ku temu pierwszemu, aby wymagać mniejszych uprawnień. To też świetny przykład nowoczesnego welomobilu, który składa się z aluminiowego nadwozia samonośnego. Całość waży niewiele, bo ponoć 70 kilogramów i to przy dwóch zamontowanych akumulatorach.
Czytaj też: Pod rękę i do plecaka, czyli kompaktowa elektryczna hulajnoga Blizwheel
Wspomniane nadwozie ukrywa się pod panelami z włókna węglowego, jak zresztą również przednie i tylne zawieszenie, zamknięty układ napędowy czy oparty na linkach układ kierowniczy. Elementy składowe dopełniają lusterka, siedzisko rodem z biurowego krzesła, duża owiewka, system oświetlenia z kierunkowskazami, dwie opony Heidenau 20 x 2,75 cala i 150-litrowa ładowność.
Welomobil Electrom wyróżnia się jednak przede wszystkim swoim podwójnym układem napędowym w postaci systemu Generator & Chain Drive. Ten działa tak, że przy niskich prędkościach dwa oddzielne łańcuchy napędowe przekazują moc pedałowania rowerzysty zarówno do generatora pokładowego, jak i zmotoryzowanego tylnego koła.
Czytaj też: Oto hiper-eBike, czyli wydajny elektryczny rower VanMoof V z dwoma silnikami
Kiedy jednak Electrom rozpędzi się do 15 km/h lub zacznie wjeżdżać na wzniesienia, łańcuch przestaje wprawiać w ruch tylne koło. To zadanie przekazuje silnikowi elektrycznemu w tylnej piaście o wysokim przełożeniu z bezpośrednim napędem, którego wydajność jest też dostępna poprzez dźwignię przepustnicy. Użytkownika i tylny silnik wspomaga w wysiłkach silnik w przedniej piaście o znacznie niższym przełożeniu, który działa do prędkości 28 km/h. Maksymalnie Electrom rozpędza się z kolei do 65 km/h.
Czytaj też: Specialized S-Works Crux to najlżejszy rower szutrowy. Czerpie garściami z rowerów szosowych
Na odpoczynek nie ma jednak miejsca, jeśli ktoś chce zmaksymalizować zasięg, bo po osiągnięciu wspomnianych 15 km/h każdy ruch pedałów trafia wyłącznie na łańcuch połączony z generatorem, dzięki czemu cała moc pedałowania jest konwertowana na energię elektryczną i trafia do pokładowego 2800 lub opcjonalnie 2×2800 Wh akumulatora litowego o zasięgu 200/400 km na jednym ładowaniu.