Zdjęcia Kia Niro nowej generacji. Nowy pokazał więcej ciała
Kia Niro nowej generacji zadebiutuje zaledwie pięć lat po wprowadzeniu jej do produkcji i dwa lata po ostatnim odświeżeniu. Testowe egzemplarze tego modelu nie raz i nie dwa udało się uchwycić fotografom szpiegowskim na publicznych drogach i dziś nie jest inaczej. Najnowszy prototyp został przyłapany na publicznych testach bez ciężkiego kamuflażu, bo w miejscu luźnego materiału i fałszywych paneli znalazła się ciasna okleina, płatająca figle naszym oczom. To z kolei pozwala nam przyjrzeć się szczegółom przedniego zderzaka.
Czytaj też: W 90 sekund do pełna, czyli wyjątkowy akumulator litowo-węglowy dla pojazdów elektrycznych
Chociaż wedle spekulacji, Niro pozostanie na swojej dotychczasowej platformie, charakter tego kompaktowego crossovera ulegnie zmianie. Zapewni nieco większy rozstaw osi w porównaniu do obecnego modelu, co na zdjęciach potwierdzają zmienione (patrz słupek C) i wydłużone tylne drzwi. Dziś mamy pierwszą okazję podejrzeć w tak dobrej jakości rzeczywisty wygląd przodu, który faktycznie czerpie inspirację z konceptu Habaniro z 2019 roku.
Czytaj też: Elektryczny motocykl z dziurą w środku. Zupełnie nowy design już w testach
Oznacza to tyle, że w Kia Niro nowej generacji rzeczywiście doczekamy się nowej osłony chłodnicy na modłę nie tego znanego, “tygrysiego” a “rekiniego nosa”. Względem wspomnianej koncepcji znacząco zmieniły się same światła przednie, bo zamiast wlotów powietrza oddzielonych LEDami, Kia postawiła na standardowe klastry. Na tyle Kia nadal stosuje ciężki kamuflaż ze sztucznymi panelami, ale zdjęcia i tak ujawniają stromo nachylone tylne szyby i światła typu bumerang, które znalazły się również w Habaniro.
Czytaj też: Obejrzyjcie nowego Mercedesa AMG C63 w testach na Nurburgring. Czterocylindrowy silnik w akcji
Warto też wspomnieć, że obecność przyczepki z tyłu nie jest spowodowana tym, że testerzy Kii dorabiają sobie w transporcie na boku, a testami. Dzięki takiemu obciążeniu sprawdza się, jak nowy samochód spisuje się pod większym obciążeniem, będąc zmuszonym ciągnąć kilkaset kilogramów z tyłu. Na imponujące możliwości holownicze jednak nie liczcie, bo wedle plotek, nadal w grę będzie wchodził czterocylindrowy układ hybrydowy ze spalinową jednostką o pojemności 1,6 litra, który generuje łącznie 141 koni mechanicznych dla dzisiejszego Niro.