Na graficznym poletku pojedynek NVIDIA oraz AMD trwa w najlepsze. Nie tylko pod kątem stricte samych kart graficznych, ale też technologii z nimi związanych. Przykładem z przeszłości jest m.in. G-Sync i FreeSync, z czego ten drugi wyszedł z walki obronną ręką w myśl powszechności, kiedy doczekaliśmy się certyfikatów G-Sync Compatible. Technologia FSR również próbowała pójść w tę stronę, trafiając wszędzie i otwierając się na deweloperów i graczy swoim otwartym kodem oraz kompatybilnością nawet ze starymi kartami graficznym.
Czytaj też: Test dysku Seagate IronWolf 525 2 TB na PCIe 4.0×4. Sprawdzamy SSD do NAS
W tym wszystkim najciekawiej prezentuje się nadchodząca technologia Intela XeSS, która zamiast stawiać na jedno rozwiązanie (sztuczna inteligencja/filtry), sięgnie po dwa rozwiązania, zapewniając sobie zarówno wysoką skuteczność, jak i powszechność. Przynajmniej na papierze. Dziś jednak nie o tym, a o walce NVIDIA DLSS i AMD FSR, w której zwycięzca może być tylko jeden… poniekąd.
DLSS jest lepszy od FSR w kwestii jakości i trudno się temu dziwić. Z jednej strony mamy specjalne rdzenie oraz sztuczną inteligencję, a z drugiej powszechniejsze algorytmy
Patrząc na poniższe porównania, sprawa staje się jasna i trudno nie zgodzić się z Bryanem Catanzaro z NVIDIA. Ten na niedawnym materiale wideo firmy wyjaśnił, w jaki sposób DLSS odnosi się do istniejących technologii skalowania przestrzennego, do których zalicza się AMD FSR. Przewyższa je nawet na poletku ulepszeń, bo jest nieustannie i ciągle rozwijany. DLSS wymaga jednak do działania specjalnych rdzeni Tensor obecnych w kartach graficznych GeForce RTX, co bezpośrednio ogranicza wykorzystanie go przez znacznie grono graczy.
Czytaj też: Microsoft zapewnił przeglądarce Edge krótki monopol na Windows 11
NVIDIA ma w tej kwestii racje. Zarówno pod tym kątem, że skalowanie przestrzenne firma implementowała od dawna w sterownikach NVIDIA GeForce, jak i ogólnie wyższej jakości. Widać to zwłaszcza w bardzo cienkich obiektach (liniach energetycznych, antenach) i szczegółach, ale już wcześniej porównania FSR i DLSS wykazywały, że bez dokładniejszej analizy, trudno wskazać zwycięzcę jakości. Różnice płynności również nie są tak drastyczne (często skłaniają się nawet w stronę FSR), żeby skreślić rozwiązanie AMD, bo jego największą siłą przebicia jest wyższa wszechstronność.
Należy jednak pamiętać, że NVIDIA ma rację – AMD FSR bazuje na przestarzałej technologii, podczas gdy DLSS rozwiązuje skalowanie niższych rozdzielczości do wyższych w czasie rzeczywistym, wykorzystując autorskie rozwiązania i sztuczną inteligencję. FSR z kolei bazuje na ulepszonym algorytmie Lanczosa z 1979 roku, do którego AMD dodało autorskie rozwiązania, służące do uniknięcia defektów graficznych, które występowały z wykorzystaniem oryginalnego zestawu instrukcji.
Czytaj też: Intel Core i7-12800H kontra Ryzen 7 5800H w Geekbench. Jak wypadł „gamingowy” Alder Lake-P?
AMD FidelityFX Super Resolution „znajduje się” w środku potoku graficznego renderowania gry. Dokładnie w miejscu, gdzie prawie gotowa klatka w niższej rozdzielczości, która została wyrenderowana, zmapowana i wygładzona, jest przetwarzana przez FSR w dwuprzebiegowym procesie skalowania i wyostrzania.