Jak sugeruje artykuł opublikowany na łamach The Astronomical Journal, kluczową rolę w dokonanych odkryciach odegrali badacze zrzeszeni w ramach projektu Scaling K2, którzy korzystali z algorytmu opracowanego przez Jona Zinka. Jest on w stanie odróżnić sygnały związane z faktycznie istniejącymi planetami pozasłonecznymi od wszelkiego rodzaju szumów.
Analizowane dane pochodziły natomiast z misji K2 realizowanej przez Kosmiczny Teleskop Keplera. Instrument, który działał od 2009 do 2018 roku, doprowadził do odkrycia ponad dwóch tysięcy egzoplanet, których łączna liczba osiągnęła już niemal 5000. Dzięki wysiłkom naukowców z amerykańskiego UCLA grono tych obiektów powiększyło się niedawno o 366 pozycji.
Czytaj też: Rok trwający kilkanaście godzin? Egzoplaneta rekordowo szybko okrąża swoją gwiazdę
Dzięki dostępowi do coraz większego katalogu planet pozasłonecznych astronomowie są w stanie lepiej zrozumieć, jak formują się te obiekty i jak ewoluują ich orbity. Poza tym, zbierane w ten sposób informacje dostarczają kluczowych informacji na temat samego Układu Słonecznego.
Łącznie dzięki nowemu podejściu udało się zidentyfikować 366 egzoplanet
Odkrycie setek nowych egzoplanet jest samo w sobie znaczącym osiągnięciem, ale to co wyróżnia tę pracę to sposób w jaki ukazuje ona cechy populacji egzoplanet jako całości. […] Katalog i algorytm służący do wykrywania planet, który wymyślił Jon i zespół Scaling K2, jest wielkim przełomem w poznawaniu populacji planet. Nie mam wątpliwości, że poprawią one nasze rozumienie procesów fizycznych, dzięki którym planety formują się i ewoluują. Erik Petigura, UCLA
I choć pierwotna misja Kosmicznego Teleskopu Keplera zakończyła się w 2013 roku, to wykorzystano go do realizacji K2, czyli przedsięwzięcia mającego na celu identyfikację egzoplanet w pobliżu odległych gwiazd. Dane z tej misji ułatwiają zrozumienie tego, jak położenie gwiazd w galaktyce wpływa na to, które planety mogą się wokół nich uformować. Problem polegał na tym, że oprogramowanie używane przez oryginalną misję nie radziło sobie ze złożonością K2. Dotyczyło to między innymi możliwości określenia rozmiaru planet i ich położenia względem gwiazdy.
Czytaj też: Teleskop Hubble’a znowu zachwyca. W rolach głównych dżet i Mgławica Biegnący Człowiek
Teraz jednak naukowcy wykorzystali nowe oprogramowanie do przeanalizowania zbioru danych mającego około 500 terabajtów i obejmującego ponad 800 milionów obrazów gwiazd. W ten sposób udało się zidentyfikować 366 nieznanych wcześniej egzoplanet. Jeden z układów zawiera dwa gazowe olbrzymy wielkości Saturna, które znajdują się niezwykle blisko swojej gwiazdy. I choć nie wiadomo, w jakich okolicznościach do tego doszło, to tego typu detekcje z pewnością ułatwią znalezienie odpowiedzi na to pytanie.