Jak wyjaśniają przedstawiciele NASA, łazik Curiosity wykonał dwa zestawy zdjęć 16 listopada. Pierwszy pochodził z godziny 8:30, podczas gdy drugi z 16:10 czasu lokalnego. W ten sposób udało się ukazać marsjański krajobraz w zróżnicowanych kolorach. Połączenie obu perspektyw dało naprawdę zadowalający efekt.
Czytaj też: Curiosity przetestował nowy sposób na szukanie życia na Marsie. Znalazł cząsteczki organiczne
Jak wyjaśniają naukowcy, łazik Curiosity tworzy 360-stopniowy widok swojego otoczenia za pomocą czarno-białych kamer nawigacyjnych. Dzieje się to za każdym razem, gdy kończy on zaplanowany przejazd. Zdjęcia te są dość niskiej jakości, co ma ułatwiać przesyłanie ich na Ziemię. Kiedy jednak członkowie zespołu zobaczyli, z jak niesamowitym widokiem mają do czynienia, postanowili uzyskać najwyższą możliwą jakość obrazów.
Łazik Curiosity wylądował na Marsie w 2012 roku
W centrum panoramy znajduje się widok w dół Aeolis Mons, czyli mającej około 5 kilometrów wysokości, na którą od 2014 roku wjeżdża Curiosity. Kilkaset metrów od łazika widać również tzw. zmarszczki na piasku, podczas gdy na skraju po prawej stronie panoramy znajduje się góra Rafael Navarro. Jej nazwa upamiętnia zmarłego w tym roku członka zespołu Curiosity.
Czytaj też: Chińczycy chcą zbudować reaktor jądrowy 100 razy potężniejszy od amerykańskiego. Będą pierwsi na Marsie?
Aeolis Mons znajduje się wewnątrz krateru Gale mającego ponad 150 kilometrów średnicy. W odległości około 30-40 kilometrów widać jego górną krawędź, która wznosi się na wysokość około 2,3 kilometra. Zdaniem naukowców krater ten powstał od 3,5 do 3,8 mld lat temu. Co ciekawe, góra znajdująca się w jej wnętrzu wcześniej była znana jako Mount Sharp. Z czasem zmieniono jednak jej nazwę na Aeolis Mons.