Rosyjski przeciwokrętowy system Bał z nowymi pociskami przetestowany

Powołując się na swoje źródła rosyjska agencja prasowa TASS poinformowała, że przeciwokrętowy system Bał zaliczył niedawno ważne testy. W nich bowiem potwierdził swoje nowe, znacznie okazalsze możliwości, które zawdzięcza nowemu rodzajowi pocisku. Jakiego dokładnie? Tego nie wiadomo, ale zmodyfikowana wersja P-35 jest najbardziej prawdopodobna.
Rosyjski przeciwokrętowy system Bał, przeciwokrętowy system Bał, rosyjski system Bał
Rosyjski przeciwokrętowy system Bał, przeciwokrętowy system Bał, rosyjski system Bał

Sam w sobie system Bał nie jest dla świata specjalną tajemnicą. Wiemy, że jego wyrzutnie posiadają po 8 gotowych nieustannie do startu manewrujących pocisków P-35, które osiągają poddźwiękowe prędkości około 0,8 Macha. Każda z baterii, wchodząca w skład systemu Bał jest uzbrojona w 4 wyrzutnie, co zapewnia całe 32 P-35 w pogotowiu i kolejne 32 w ładowni.

Czytaj też: Al Zubarah dostarczona. To pierwsza korweta Kataru do obrony przed zagrożeniami z powietrza

Przeciwokrętowy system Bał zyskał znacznie okazalsze możliwości, dzięki nowym pociskom

W praktyce nawet jedna bateria jest w stanie zakłócić operacje wroga np. podczas desantu. Dlatego też rosyjskie siły zbrojne dla jeszcze wyższej pewności używają systemów Bal w połączeniu z systemem Bastion uzbrojonym w pociski P-800 Onyks, który ponoć został wykorzystany przeciwko celom naziemnym podczas operacji bojowej w Syrii.

Czytaj też: Zapomnijcie o petaflopach, superkomputer Intel Aurora za 2 miliardy pójdzie w eksaflopy

Jednak Rosja niedawno postanowiła zwiększyć możliwości tych przybrzeżnych mobilnych systemów rakietowych, stawiając na zmodyfikowane pociski z m.in. nowym systemem naprowadzania. Dzięki temu pierwszemu może teraz razić cele oddalone o ponad 500 kilometrów, a nie “tylko” 300 km, a na dodatek trafiać nie tylko w te nawodne (m.in. okręty wroga), ale też naziemne.

To oznacza, że zasięg ostrzału systemu rakietowego Bał, którego NATO określa mianem SSC-6 Sennight, uległ prawie podwojeniu z nowym pociskiem. To z kolei sprawiło, że jest teraz porównywalny pod względem zasięgu i możliwości rażenia celów naziemnych ze wspomnianym nadbrzeżnym systemem rakietowym Bastion.

Czytaj też: Visakhapatnam trafił w ręce indyjskiej marynarki. To pierwszy niszczyciel rakietowy typu P-15B

Niestety na ten moment nie wiadomo nic na temat pocisków, które brały udział w teście. Są jednak duże szanse na to, że Rosja postąpiła podobnie, jak Ukraina ze swoimi pociskami Neptun. Oznacza to tyle, że wzięła najpewniej P-35 na warsztat, zapewniła im nowy system sterowania oraz naprowadzania, a na dodatek nowy napęd zorientowany stricte na rozszerzeniu zasięgu.