Teleskop LSST jest prawie gotowy. Szykujcie się na nową jakość zdjęć nocnego nieba

Teleskop LSST można równie dobrze nazwać największym na świecie aparatem cyfrowym, który już wkrótce zostanie zainstalowany w obserwatorium Very Rubin, położonym w Chile. Po jego uruchomieniu, LSST będzie regularnie obserwował tzw. głęboki Wszechświat.
lsst-teleskop

lsst-teleskop

Zdjęcia wykonywane ze szczytu El Penon na Cerro Pachon w północnym Chile pozwolą naukowcom z całego świata na badanie ciemnej materii, śledzenie zmian Drogi Mlecznej i monitorowanie trajektorii potencjalnie niebezpiecznych asteroid – czy tamy w oświadczeniu z Uniwersytetu Stanforda.

Teleskop LSST umożliwi nam szczegółową obserwację tych zjawisk. Jego matryca posiada bowiem rozdzielczość 3,2 gigapikseli (3,2 miliarda pikseli), dzięki czemu będzie w stanie fotografować znacznie szersze fragmenty nieba, niż jakikolwiek inny teleskop. Wykonywane co tydzień zdjęcia stworzą projekt Legacy Survey of Space and Time, w ramach którego, przez okres 10 lat, naukowcy będą monitorowali wszystkie widoczne z naszej planety zmiany we wszechświecie.

Równie ważne dla świata nauki będą badania związane z naturą ciemnej materii, w ramach których LSST obserwować będzie kilka miliardów galaktyk, mapować je w czasie i przestrzeni oraz katalogować ich masy oraz wpływ na zniekształcenie czasoprzestrzeni. To wszystko możliwe będzie dzięki sześciu obrotowym filtrom optycznym wbudowanym w LSST, które będzie można włączać i wyłączać w zależności od tego, co astronomowie będą chcieli uchwycić danej nocy. Filtry dają możliwość zobrazowania nieba w sześciu różnych pasmach widma elektromagnetycznego.

Czytaj również: Największy cyfrowy aparat świata bliższy ukończenia

Nowy teleskop ma też dbać o bezpieczeństwo naszej planety. Dysponując tak ogromną rozdzielczością, LSST będzie w stanie monitorować kilka milionów poruszających się obiektów, w tym również tych, które znajdują się blisko Ziemi. W tym również tych niezbyt dużych. Astronomowie chwalą się, że LSST będzie w stanie wykryć od 60 do 90 proc. asteroid o średnicy zaczynającej się od 140 metrów.

W projekcie LSST będziemy w stanie sięgać dużo głębiej, będziemy w stanie wykrywać soczewkujące czarne dziury, coś, co nas najbardziej interesuje. Mamy nadzieję, że będziemy mogli znaleźć setki czarnych dziur za pomocą tego teleskopu – dodaje dr hab. Łukasz Wyrzykowski z Obserwatorium Astronomicznego UW, który również zaangażowany będzie w badania z wykorzystaniem LSST.

Ponadto, dzięki możliwości wielokrotnego obrazowania całego nocnego nieba z dużą jakością i na dużą głębokość, astronomowie mają nadzieję dowiedzieć się czegoś nowego na temat kosmicznych eksplozji i gwiazd zmiennych. No i pomyślcie o tych zdjęciach. Nie mówię, że obecna jakość zdjęć kosmicznych jest kiepska, ale nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć pełnię możliwości LSST.