Energetyczna przyszłość, czyli przymus magazynów energii
To pewne, że z dekady na dekadę ludzkość będzie polegać w coraz większym stopniu na elektryczności i czerpaniu jej ze źródeł odnawialnych. Dążenie do ograniczenia emisji i odchodzenia od elektrowni na paliwa kopalne, zmusi firmy energetyczne do rozwiązywania nowych problemów. Na ten moment trudno sobie to wyobrazić, ale pewne jest, że nasz krajobraz oszpecą z czasem wielkie magazyny energii. Powód ku temu jest prosty – czerpanie energii z przyrody jest od niej zależne, a przerwy w dostawach prądu na duża skalę są nie do pomyślenia.
Temu wyzwaniu łatwo przeciwdziałać – wystarczy zbudować odpowiednią liczbę magazynów energii w okolicy farm słonecznych, czy wiatrowych. Jednak to, jakie będą te magazyny, to ciągle jeden wielki znak zapytania. Pewne jest, że świat musi znaleźć możliwie najefektywniejsze, najtrwalsze i jednocześnie najtańsze oraz najłatwiejsze w myśl skalowania rozwiązanie. W tym właśnie pomagają firmy pokroju węgierskiego startupu HeatVentors.
Tamtejsi specjaliści obrali ciekawą ścieżkę, bo skupili się na tym, aby ich magazyny zajmowały możliwie najmniej miejsca. Otwiera to potencjalną drogę nie tylko do łatwego skalowania, ale też stosowania tego rozwiązania tam, gdzie przestrzeń jest najcenniejsza (miastach, domach, a nawet mieszkaniach), bo pewne jest, że nasza “energetyczna przyszłość”, będzie wymagać wielu różnych rozwiązań w myśl magazynów energii.
Czym dokładnie są akumulatory termiczne HeatTank?
Przechodząc już do tego, co najważniejsze, opracowane przez HeatVentors akumulatory termiczne HeatTank opierają się na materiałach zmiennofazowych (via Innovation Origins) i ponoć zaoszczędzają do 90% przestrzeni w porównaniu do rozwiązań konkurencji na bazie wody. Te materiały należą do substancji, które są w stanie absorbować, akumulować i uwalniać dużą ilość energii w stosunku do swoich gabarytów i wagi podczas zmiany swojego fizycznego stanu.
Czytaj też: Firma StoreDot pochwaliła się technologią automatycznej naprawy akumulatorów
HeatTank, jest zasadniczo nowym rodzajem akumulatora termicznego, który doczekał się już opatentowania. Wedle współzałożyciela i dyrektora generalnego firmy, wykorzystuje specjalne biomateriały zmiennofazowe do “przechowywania ciepła w bardziej skoncentrowanej formie”. Wiemy, że podczas fazy ładowania HeatTank może albo przechowywać ciepło, co sprowadza się do topienia materiału zmiennofazowego, albo zimno, doprowadzając do zestalania tego samego materiału. W fazie rozładowywania ma miejsce odwrotna sytuacja.
Czytaj też: Anoda z niobianu niklu, czyli jak dziesięciokrotnie przyspieszyć ładowanie akumulatorów
Wedle firmy, HeatTank jest nie tylko mniejsza o aż 90% w porównaniu do technologii magazynowania opartych na wodzie, ale też przechowuje więcej energii przy mniejszej emisji CO2. System może być dołączony do inteligentnych domów, centrów danych i potencjalnie również do magazynowania energii w większych sieciach energetycznych.