Jest nią zdjęcie wykonane przez należącą do NOAA sondę DISCOVR (Deep Space Climate Observatory), która obserwowała naszą planetę, gdy cień Księżyca przechodził nad jej obszarami. Zasięg tego cienia nie był szczególnie duży, ponieważ obejmował Antarktydę i biegun południowy, przez co ciemna plama jest widoczna wyłącznie na dole zdjęcia.
Czytaj też: Słońce wygląda na tych zdjęciach niczym żywa komórka. Uwiecznił je fotograficzny weteran
Prawdę mówiąc, cień ten wygląda bardziej jak defekt zdjęcia aniżeli faktyczne całkowite zaćmienie Słońca. Fotografia została wykonana 4 grudnia, a odległość, z jakiej zrobiła ją sonda DISCOVR zapewniła perspektywę, jakiej nie dało się uzyskać nawet z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Ta znajduje się rzecz jasna znacznie bliżej Ziemi, ponieważ krąży wokół niej na wysokości około 400 km.
Całkowite zaćmienie Słońca zostało uwiecznione przez sondę DISCOVR
Na co dzień DISCOVR również zajmuje się Słońcem, choć w nieco innym kontekście. Monitoruje bowiem wiatr słoneczny emitowany przez naszą gwiazdę i rozchodzący się aż do obrzeży Układu Słonecznego. Strumień cząstek wyrzucanych przez Słońce jest na tyle potężny, że wywołuje zorze polarne na ziemskim niebie, choć stwarza też zagrożenie uszkodzenia satelitów krążących po orbicie czy sieci energetycznych rozciągających się na powierzchni.
Niestety dla ziemskich obserwatorów, Antarktyda nie stanowi najlepszego miejsca do śledzenia całkowitego zaćmienia Słońca. Pocieszeniem może być natomiast to, że kolejne powinny być znacznie łatwiejsze do zaobserwowania, choć – jak to zwykle bywa – najlepsze spektakle ominą nasz kraj. Ostatnie takie zjawisko obserwowane z terenów Polski miało miejsce w 1954 roku, podczas gdy poprzednie – w 1887. Jeśli chodzi o kolejne zaćmienie Słońca w skali globalnej, to ma ono nastąpić 22 października przyszłego roku.