Nasz informator, chcący pozostać anonimowym, zaproponował nam zagłębienie się w temat licencjonowania DAW nie bez powodu. Po podlinkowanym wyżej artykule zwrócił nam uwagę, że cyrk kręci się również właśnie na rynku DAW od wielu lat, więc również nim warto byłoby się zająć, aby ostrzec Was przed ewentualnymi pułapkami. Uznał, że z pewnością znajdą się u nas czytelnicy, którzy “dopiero wchodzą w temat produkcji i którym czasem brakuje wiedzy by dokonać najbardziej opłacalnego zakupy/uniknąć rozczarowania”.
Czytaj też: Jak przyspieszyć Windowsa 11 w dwie minuty? Opowiadamy o VBS i HVCI
Do niedawna wielu z producentów powiedziałoby bez wahania, że Pro Tools od Avid ma trochę przegiętą politykę sprzedaży. Tak też słyszałem od byłych już użytkowników Pro Tools. Ostatnio dużo się jednak pozmieniało. Wprowadzili abonamenty i sensowniejsze ceny. Wciąż da się kupić wersję z licencją wieczystą i jest to już bardziej opłacalne względem tego, co było względnie do niedawna. Wcześniej w okrojonej wersji (cena jak u innych, konkurencyjnych i kompletnych DAW) można było używać 16 tracków audio i 16 MIDI – w wersji Ultimate, czyli znacznie droższej (10000-11000 zł), już takiego ograniczenia nie było. Ogółem, ten co już troszkę siedzi w produkcji będzie wiedział, że 16 ścieżek audio, to nie za dużo. Niektórzy tyle potrzebują do zebrania wszystkich śladów większego zestawu perkusji.
Jednak okazało się, że przez ostatni czas licencjonowanie DAW uległo zmianie w przypadku niektórych najpopularniejszych programów z Pro Tools firmy Avid na czele. Przez to temat stał się mniej kontrowersyjny, niż był do niedawna, a przynajmniej tak uznał nasz informator po “zweryfikowaniu i podpytaniu tu i tam”. Dlatego zamiast skupiać się na pułapkach, które najwyraźniej poszły w zapomnienie w najpopularniejszych programach, skupiliśmy się na tym, jak należy podejść do wyboru swojego pierwszego (i nie tylko) DAW. Poniżej znajdziecie wypowiedzi kogoś, kto w temacie siedzi nie od dziś.
Praca na profesjonalnym Digital Audio Workstation jest ważna
DAW, inaczej Digital Audio Workstation, a w tłumaczeniu “cyfrowa stacja robocza audio”, to programowe serce każdego studia – wszystko co nagrywane i edytowane odbywa się w DAW. To tutaj z burzy śladów audio i MIDI rodzą się aranżacje, miksy – poddajemy je stosownej obróbce, wyciągamy z nich to coś, a przede wszystkim… zaprowadzamy porządek, bo to od niego zaczyna się i nim kończy się każda realizacja.
To nie tylko garść zabiegów estetycznych – by dźwięk zaczynał lepiej smakować, a gdy jest go więcej, by całokształt był pełny i zrozumiały. Choć wszystko zaczyna się w Twojej głowie, DAW to konieczność, narzędzie pracy – to również standardy, jakość, uzupełnione umiejętnościami, które finalnie umożliwiają odróżnienie amatorskich nagrań od wysokiej jakości realizacji studyjnych.
Jak wybrać idealny DAW pod siebie?
Narzędzia mają to do siebie, że im lepiej poznasz ich możliwości (i niedoskonałości) tym lepiej – nie inaczej jest z DAW. Jego wybór jest ważny, ale nie najważniejszy. Choć różnice między nimi na pierwszy rzut oka mogą wydać się przeogromne, to w rzeczywistości DAW opierają się na podobnych założeniach i funkcjach. Przez to liczy się tak naprawdę czas, jaki poświęcisz na poznanie go oraz środowiska, czy narzędzie z jakimi przyjdzie Twojemu DAW pracować, ale również na jak silnej maszynie będziesz pracował. Myślę, że właśnie ten aspekt – tj. czas włożony w poznanie narzędzia, jako Twoja inwestycja w siebie, jest najważniejszy!
Czytaj też: Wszechstronność bombowca B-21 Raider. Co mógłby robić poza zrzucaniem bomb?
Wybór DAW to temat bardzo indywidualny. Większość z nich jest szalenie uniwersalna, oferuje naprawdę mnogi zestaw narzędzi nadających się właściwie do wszystkiego i produkcji każdego rodzaju muzyki. Do ściśle najpopularniejszych należą – Logic, Cubase, Pro Tools, Studio One, Ableton, Sonar, Reaper, FL Studio… znalazłoby się jeszcze kilka. Są to środowiska pracy doskonałej jakości. Co więc wybrać? Do rozważenia jest najpewniej kilka kwestii – suma sumarum, dla każdego co innego okaże się najwygodniejsze, najefektywniejsze.
Kwestia czytelności i intuicyjności, ale diabeł tkwi tak naprawdę w szczegółach
Każdy z DAW zawiera pokładowe narzędzia do pracy nad dźwiękiem – każdy z nich ma kilka wyróżniających się efektów ale i instrumentów, ogółem narzędzi, które określałbym jako flagowce w danych środowiskach pracy DAW. Przykładem niech będzie Space Designer w Logic lub potrafiące zaskoczyć kompresory w Cubase. Jednak to są już smaczki na tle ogólnej funkcjonalności programów. Każdy z nich, bez wyjątków, ma swoje mocne i słabsze strony – przy niektórych już po kilku pierwszych minutach można wyciągnąć wnioski na co konkretnie producent oprogramowania położył większy nacisk.
Przykład? Ableton, którego nie pomylisz z żadnym innym DAW’em! Jest bezkonkurencyjny w tematach syntezy i tak naprawdę zrobisz w nim właściwie wszystko z dźwiękiem, dzięki pokładowym instrumentom. Jest również świetnym DAW’em na potrzeby Live, ale jak to zawsze bywa, to układ “coś za coś”. Miksowanie w Ableton’ie oceniłbym na mniej przystępne, mniej czytelne. Jest to najbardziej specyficzne środowisko DAW z jakim przyszło mi pracować i bez wątpienia, jeśli myślisz o pracy z syntezą – da Ci w tym temacie największe możliwości.
Ten jedyny i najlepszy DAW, to narzędzie, które trzeba pokochać, więc i poszukiwania do krótkich i prostych nie należą
Jak wybrać? Cóż… rada jest w sumie prosta. Próbować! Wiele wymienionych wyżej DAW’ów dysponuje wersją próbną na okres tygodni a nawet miesiąca. Jeśli wciąż, będziesz miał/miała wątpliwości (a na pewno tak będzie) – sprawdź, czy producent nie proponuje wersji okrojonej, ale wciąż bardzo funkcjonalnej, które zwykle w regularnych cenach kosztują parę stówek, a często połowę ceny wersji, która zapewnia pełną funkcjonalność.
Czytaj też: PEM to trudny temat. Jak dbać o odpowiednią edukację?
Gdy się wahasz, to zwyczajnie popracuj chwilę dłużej, dowiesz się nieco więcej. Gdy przyjdzie pora, zainwestujesz nieco w upgrade… W przypadku wielu producentów można powiedzieć, że potraktują Cię fair – zwykle kwota wydana na DAW’a i jego ulepszenie jest zbliżona do równowartości kupienia jednorazowo wyższej wersji. Spotkasz jednak wyjątki.
Rada druga – jeśli wiesz mniej więcej jaka muzyka, jaki rodzaj produkcji Cię interesuje zasięgnij porady u tych, którzy spędzili w programach tysiące godzin przez długie lata. Znają zalety i wady narzędzi swojej pracy. Porozmawiaj!
Dobrą opcją, jest również obserwacja producentów muzycznych, którzy poruszają się w podobnych klimatach. Po nocach śnią Ci się motywy muzyczne pisane przez Howard’a Shore’a, John’a Williams’a, Alan’a Silvestri? Przejrzyj materiały dostępne w sieci, przekonasz się na jakim DAW pracują – może, (nie musi) to być kierunkowskaz w temacie tak indywidualnym.
Czytaj też: Jak AMD radzi sobie z zasilaniem Ryzenów? Wyjaśniamy PPT i PBO
Wymagania i oczekiwania, to podstawa w wyborze DAW
Poznaj specyfikę muzyki nad którą chciałbyś pracować. Jak bardzo jest złożona. Zadaj sobie pytanie jakie są to instrumenty – może któryś z DAW ma najwięcej na pokładzie tego czego Ci trzeba? Wreszcie – przed ostateczną decyzją, zastanów się czy sprzęt na którym będzie pracować dysponuje wystarczającą wydajnością.
Pozostają jeszcze dwie kwestie. Chociaż producenci zakładają współpracę użytkowników, używających różnych DAW, możemy mówić o możliwości i kooperacji i transferze projektów. W praktyce to nie zawsze działa. Jeśli zakładasz współpracę z innymi producentami warto upewnić się, że Wasze DAW w razie potrzeby „dogadają się”.