Specjalizująca się w imponujących projektach firma Curve Vehicle Design stworzyła wyjątkowy elektryczny rower szutrowy Expedition
CVD, to konsultingowa firma, specjalizująca się w wymyślaniu nowych projektów dla praktycznie każdej formy transportu. Tym razem spróbowała odpowiedzieć na pytanie, jak może wyglądać elektryczny rower szutrowy nowej generacji. Chociaż nie wiemy, czy najbliższe lata przekują ten projekt na rzeczywistość, to możemy być pewni, że odważniejsi producenci pójdą w tę stronę ebike, nadając im nowego charakteru.
Czytaj też: Elektrycznie wspomagane, a tanie. Oto nowe elektryczne rowery Electra
To zresztą projekty tego typu mogą sprawić, że za kilka lat rynek elektrycznych rowerów całkowicie oddzieli się od tych konwencjonalnych, rozwijając swoje funkcje i możliwości wokół napędu. To wprawdzie mała spekulacja, ale patrząc na Expedition, trudno nie odnieść wrażenia, że elektryczne rowery zaczynają powoli żyć swoim własnym życiem.
Ten przykład szutrowego ebike nie bez powodu od razu przykuwa wzrok. Jest niepodobny do żadnego innego elektrycznego roweru, choć oczywiście nie brakuje mu najważniejszych elementów, czyli kierownicy, pedałów i pary kół. Jego zdecydowanie największym wyróżnikiem jest sama nietypowa geometria ramy typu samonośnego (monocoque) z włókna węglowego. Swoją nietypowość zawdzięcza tylnej części w formie trójkąta, wymuszającego ciekawe ustawienie układu napędowego w poziomie.
Czytaj też: Patrol Mountain pokazał trzeci elektryczny rower górski. Co potrafi E-Five eMTB?
Chociaż Expedition można uznać na pierwszy rzut oka za szutrówkę przerobioną na modłę roweru enduro bez dodatku napędu, to obeznani w temacie od razu poznają jego naturę, patrząc czy to na przesadnie rozbudowaną sekcję między korbami, czy widoczne łączenia na dolnej rurze ramy dla wyjmowanego akumulatora. Zresztą, patrząc po tym, jak wiele można zabrać sprzętu na ten rower, brak wspomagania przy tak dużym obciążeniu byłby dla rowerzysty horrorem.
Czytaj też: Elektryczny rower górski marzeń. Oto AM1000 V6 od FREY
W Expedition, którego nawet najogólniejsza specyfikacja pozostaje nieznana, znalazły się oczywiście zintegrowane światła sterowane przyciskiem i zaawansowany komputer pokładowy na samym środku potężnej wręcz kierownicy, wysuniętej daleko do przodu. Ta oprócz szeregu przycisków posiada również wyświetlacz LCD i zdecydowanie sprawia wrażenie najbardziej szalonego elementu na tle reszty.