Jest to o tyle interesujące, że EK Draconis jest młodym odpowiednikiem naszej gwiazdy. Koronalny wyrzut masy, który miał miejsce w jej obrębie, był rekordowo duży jeśli chodzi o tego typu obiekty. Autorzy odkrycia liczą więc, iż zebrane w ten sposób informacje mogłyby posłużyć im do zrekonstruowania historii Układu Słonecznego i wpływu tego typu zjawisk na jego ewolucję. Artykuł poświęcony tej obserwacji został opublikowany w Nature Astronomy.
Czytaj też: Amazon sprawdza możliwość zasłonienia Słońca. Co planuje Bezos i spółka?
Koronalne wyrzuty masy zazwyczaj występują po rozbłyskach, które w przypadku naszej gwiazdy są określane mianem słonecznych. W rzeczywistości są to silne eksplozje związane z promieniowaniem elektromagnetycznym pochodzącym z atmosfery Słońca (bądź jego odpowiedników w innych układach). Kiedy dochodzi do wyrzutów na Słońcu, ziemskie niebo może zostać skąpane w efektownych zorzach, choć silniejsze burze stwarzają zagrożenie np. awariami satelitów czy uszkodzeniami sieci energetycznych.
Oczywiście Słońce znajduje się na tyle blisko Ziemi, że nie tylko bezpośrednio na nią oddziałuje, ale również jest idealnym obiektem obserwacji. Inne gwiazdy stanowią znacznie większe wyzwanie. Na szczęście Yuta Notsu z University of Colorado Boulder i jego współpracownicy byli w stanie zaobserwować koronalny wyrzut masy pochodzący z innego obiektu niż Słońce. Była nim gwiazda EK Draconis.
Gwiazda EK Draconis była obiektem obserwacji prowadzonych z użyciem teleskopów TESS i Seimei
W realizacji tego zadania pomogły teleskopy TESS oraz Seimei. Z ich użyciem astronomowie monitorowali aktywność gwiazdy EK Draconis mającej około 100 milionów lat. Dla porównania, Słońce ma około 4,6 miliarda lat. Obserwacje prowadzone przez zespół badawczy trwały od stycznia do kwietnia 2020 roku. Pod ich koniec, 5 kwietnia, naukowcy zauważyli szczególnie silny rozbłysk. Wkrótce po nim doszło do ogromnego wyrzutu plazmy, która poruszała się z szacowaną prędkością wynoszącą 510 kilometrów na sekundę.
Czytaj też: Nigdy wcześniej nie zaobserwowano planety wokół tak masywnej gwiazdy. Aż do teraz
Masa wyrzuconej w ten sposób plazmy mogła być nawet 10-krotnie większa niż w przypadku największego koronalnego wyrzutu masy, jaki udało się zaobserwować na Słońcu. Czy podobny mógłby się jeszcze kiedykolwiek zdarzyć w naszej okolicy? W przeszłości było to z pewnością znacznie bardziej prawdopodobne, lecz obecnie nasza gwiazda jest dość spokojna. Nie zmienia to faktu, iż raz na kilkaset do kilku tysięcy lat mogą występować rozbłyski na tyle silne, by całkowicie zniszczyć komunikację na Ziemi oraz tutejsze sieci energetyczne.