Komputer Apple Power Mac G4 i dysk SSD, czyli połączenie z pozoru niemożliwe
Każdy wie, jaki jest najszybszy i najtańszy sposób na długotrwałe przyspieszenie starszego laptopa, czy komputera. Reinstalacja systemu zwykle wprawdzie pomaga, ale oprócz nowych modułów DDR, to wymiana dysku z typu HDD na SSD zawsze zapewnia pewny i ogromny wręcz wzrost szybkości działania. Nie każdy sprzęt jest jednak tak łatwo przyspieszyć, co tyczy się zwłaszcza tego starszego, który nie jest kompatybilny z nowszymi standardami.
Czytaj też: Przetestowano chińskie procesory Hygon C86 3185 na bazie architektury AMD Zen
Sprawa staje się problematyczna również wtedy, kiedy do gry wchodzi sprzęt o bardziej zamkniętym ekosystemie pokroju właśnie Power Mac G4. Świetnym tego przykładem jest próba niejakiego Pierre’a Dandumonta instalacji nowoczesnego dysku półprzewodnikowego, wykorzystującego do działania protokół NVMe w tym archaicznym już wręcz sprzęcie od Apple.
W Power Mac G4 uświadczymy nie tylko przestarzałe procesory, pamięci i mikrokontrolery, ale też interfejsy, co jest świetną lekcją tego, że liczy się nie tylko nowy sprzęt, ale też platformy, którym jest dedykowany. Jeśli chcielibyście zamontować w Power Mac G4 nowy dysk SSD na M.2, możecie zapomnieć o prostocie tej operacji znanej z nowoczesnych komputerów i laptopów. W tym komputerze stacjonarnym nie ma bowiem złącza M.2. O adapterze M.2>PCIe również można zapomnieć.
Czytaj też: Wydajność mobilnych procesorów Intel Alder Lake-P ujawniona w Geekbench
Zacznijmy od tego, że Power Mac G4 posiada wprawdzie złącza do kart rozszerzeń i to nawet PCI, ale tylko i wyłącznie PCI, a nie nowoczesne PCIe, które dotarły już aż do piątej generacji. Na całe szczęście ten problem można obejść specjalnym adapterem z zamierzchłych czasów, który pozwalał na instalacje sprzętu kompatybilnego z PCIe w złączach PCI.
Jednak samo podłączenie nie wystarczy, aby sprzęt PCIe współpracował z Power Mac G4, który z oczywistych powodów nie obsługuje protokołu NVMe. Power Mac G4 był przecież dostarczany z dyskami twardymi ze złączami SCSI lub PATA, które uratowały ten projekt. Najwidoczniej Apple użyło wtedy kontrolerów PATA, które obsługują protokół AHCI. Ten umożliwia korzystanie z konkretnych SSD na PCIe, wykorzystujących ten protokół (np. SM951 od Samsunga).
Czytaj też: Rosyjski procesor Baikal-S działa. Powstał na bazie Arm i korzysta z koprocesora RISC-V
Na wybraniu odpowiedniego dysku oczywiście zabawa się nie kończy. Należy też zadbać o stosowne oprogramowanie, a dokładniej mówiąc, inny BIOS (Open Firmware) i odpowiednią wersję systemu Mac OS X. Po takiej katorżniczej wręcz pracy wydajny SSD, którego odczyty idą w tysiące MB/s i tak nie rozwinie skrzydeł, bo po instalacji jest w stanie pracować tylko na 32-bitowej szynie PCIe 33 MHz half-duplex, co zapewnia mu przepustowość 133 MB/s. Z pozoru niewiele, ale w praktyce dziesięciokrotnie więcej, niż to, co można byłoby osiągnąć po podpięciu do Power Mac G4 dysku SSD na USB przez obecność USB 1.1 z 12 Mb/s transferu.