To udoskonalenie polega na tym, że zmodyfikowane pomidory zawierają mniej kwasu gamma-aminomasłowego, który jest enzymem rozkładającym neuroprzekaźniki GABA. Neuroprzekaźnik ten w naszym organizmie odpowiada m.in za zmniejszenie pobudliwości komórek nerwowych oraz relaksację komórek mięśniowych. Niektóre badania sugerują, że neuroprzekaźnik działa też uspokajająco i może ułatwiać zasypianie.
To, czy zmodyfikowane genetycznie pomidory rzeczywiście są w stanie dostarczyć ten neuroprzekaźnik do mózgu konsumenta pozostaje kwestią sporną. Większość badań twierdzi bowiem, że GABA ulega rozkładowi zanim dotrze do naszego ośrodkowego układu nerwowego i nie jest w stanie przeniknąć przez barierę krew-mózg. Nieliczni badacze twierdzą jednak, że GABA może wywierać wpływ na nasz obwodowy układ nerwowy.
Czytaj również: Genetycznie modyfikowane rośliny dostarczą proteiny z mięsa. Nowy pomysł na walkę z emisjami
Firma Sanatach Seed, która odpowiada za modyfikację i sprzedaż tych pomidorów nie potwierdza, ani nie zaprzecza temu, że ich produkt może mieć kojące działanie. Taka strategia działa całkiem nieźle, gdyż przedstawiciele firmy twierdzą, że popyt na zmodyfikowaną genetycznie odmianę Sicilian Rouge jest nienajgorszy.
Modyfikowane genetycznie pomidory Sicilian Rouge High GABA nie są uznawane za zmodyfikowane genetycznie
Brzmi to absurdalnie, ale to prawda. W Japonii, etykietę zmodyfikowanych genetycznie warzyw i owoców dostają tylko te produkty, które zostały zmodyfikowane metodą GMO – tj. dodano do nich obce geny z innego organizmu żywego.
W przypadku metody CRISPR-Cas9 modyfikuje się własne geny rośliny, więc według japońskich przepisów nie jest to żywność GMO. Inaczej działa to na terenie Unii Europejskiej, gdzie Sicilian Rouge High GABA rzeczywiście zostałyby uznane za genetycznie modyfikowaną żywność. Sanatach Seeds na razie jednak nie wspomina ani słowem o swojej ekspansji na rynek europejski.