Wystrzelony przez NASA statek nie tylko znalazł się wewnątrz górnej atmosfery naszej gwiazdy, lecz również przeprowadził tam pomiary. Jest to szczególnie imponujące, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że sonda dokonała tego wszystkiego w czasie dziewiątego z 26 bliskich przelotów zaplanowanych na czas trwania misji.
Czytaj też: Całkowite zaćmienie Słońca widziane z 1,5 mln kilometrów. Taka okazja zdarzyła się w tym roku zaledwie raz
Jeśli chodzi o zdjęcia wykonane w czasie zbliżania się do Słońca, to widać na nich między innymi tzw. strumienie koronalne. Możecie je zobaczyć na powyższej fotografii, gdzie widać je w formie jasnych smug. Jak do tej pory były one obserwowane jedynie z Ziemi, co jest możliwe wyłącznie w czasie całkowitych zaćmień Słońca. Jako że sonda znalazła się wewnątrz korony, to strumienie otaczały ją ze wszystkich stron, co z resztą widać po ich różnorakiej orientacji.
Misja Parker Solar Probe ma potrwać jeszcze cztery kolejne lata
Jakby tego było mało, na Twitterze pojawiło się wideo, w odniesieniu do którego astrofizyk Grant Tremblay poczynił kilka komentarzy. Jego zdaniem na nagraniu widać Drogę Mleczną i kilka planet tworzących Układ Słoneczny. Obserwator wymienił wśród nich Merkurego, Wenus, Ziemię, Marsa, Jowisza i Saturna. Z drugiej strony, przedstawiciele NASA nie wskazali, które dokładnie obiekty zostały uwiecznione na filmie.
Czytaj też: Parker Solar Probe „dotknęła” Słońca. To pierwsza taka sytuacja w historii ludzkości
Jako że misja Parker Solar Probe rozpoczęła się w 2018 roku, a łączny czas jej trwania ma wynieść siedem lat, to nietrudno policzyć, że przed sondą zostały jeszcze co najmniej cztery lata funkcjonowania. Jedną z wyróżniających cech tego statku kosmicznego jest jego prędkość. Sprawia ona, że sonda jest najszybszym obiektem kiedykolwiek wystrzelonym w kosmos przez ludzi. Na przykład w czasie wykonywania powyższych zdjęć poruszała się ona z prędkością 529 200 kilometrów na godzinę.