Przeprowadzono wyjątkowy, bo pierwszy test StormBreaker z udziałem myśliwca F-35B oraz F/A-18F
Test jednak nie dotyczył jedynie zrzucenia bomby StormBreaker na improwizowany cel, bo obejmował również współpracę z F/A-18F Super Hornet. Zanim jednak wejdziemy w szczegóły, przypomnijmy, że ta inteligentna bomba nowej generacji, to nowy “przepis” USA na rażenie różnego rodzaju celów (nawet ruchomych), bo od piechoty po łodzie i na czołgach oraz fortyfikacjach kończąc.
Czytaj też: Nowy wymiar bombardowania, czyli Golden Horde Sił Powietrznych USA
Na tyle innych bomb wyróżnia się przede wszystkim zaawansowanym systemem naprowadzania, który pozwala jej razić cele nawet w najgorszych warunkach pogodowych. Dodatkowo jej możliwości w pewnym stopniu “ratują” samoloty bojowe przed zagrożeniem, bo zasięg rzędu 72 km pozwala przypuścić atak na długo przed zbliżeniem się w zasięg wrogich systemów bojowych.
Jako przykład bomby o małej średnicy, StormBreaker do najpotężniejszych nie należy, ale najważniejsze, co ma do zaoferowania ta wyprodukowana przez Raytheon Missiles & Defense broń, sprowadza się właśnie do wysokiej operacyjności. Jej system namierzania obejmuje radar fal milimetrowych, kamerę w podczerwieni oraz zestaw do śledzenia wskaźnika laserowego wycelowanego w obrany cel.
Czytaj też: Ten akustyczny metamateriał blokuje do 94% hałasu, ale przepuszcza powietrze
W ramach niedawnego testu przeprowadzonego przy zaangażowaniu Raytheon Missiles & Defense i Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych przeprowadzono pierwszy w historii zrzut inteligentnej broni StormBreaker z pokładu F-35B Lightning II. Myśliwcowi towarzyszył F/A-18F Super Hornet, który monitorował wystrzelenie bomby przez wspólną sieć aż do pomyślnego uderzenia w cel, potwierdzając skuteczność łączności sieciowej.
Elastyczność operacyjna broni zwiększa możliwości i wszechstronność F-35, a także pomaga ograniczyć czas, jaki nasi piloci spędzają w niebezpieczeństwie. StormBreaker pozwala pilotom trafiać w ruchome cele w niesprzyjających warunkach pogodowych, na których nasi przeciwnicy polegali w przeszłości, aby uniknąć wykrycia– powiedział Alison Howlett, dyrektor programu StormBreaker w Raytheon Missiles & Defense.
Czytaj też: „Betonowy pancernik”, który stał się piekłem. Czym był Fort Drum?
Sam F-35B, a raczej jego pilot, wykorzystywał StormBreakera w formie amunicji kierowanej, wykonując poszczególne kroki w ramach tego samego schematu, którego wykorzystuje się w walce od planowania misji do samego wypuszczenia. Teraz bomby StormBreaker czeka dalszy rozwój, a następnie testy operacyjne.