Firma Helix Labs zapewniła sobie wyjątkową pozycję na rynku. Powodem jest sama rama składanego roweru Helix z tytanu
Najpierw Helix był dostępny na Kickstarterze, a teraz wreszcie trafił do produkcji na skalę komercyjną. To świetna wiadomość, bo ten jednoślad wyróżnia się na rynku sobie podobnych, co wbrew pozorom nie dotyczy jedynie jego przynależności do rowerów o składanych ramach, ale też rowerów jako takich. Aż szkoda, że projekt nie objął dodatku wspomagania elektrycznego, bo gdyby i ono stało się częścią Helix, to mielibyśmy do czynienia z wręcz potrójną unikalnością.
Czytaj też: Najnowszy Luna Cycles X2, to wyjątkowy elektryczny rower do Enduro
Na pierwszy rzut oka, Helix wydaje się kolejnym rowerem o nietypowej ramie, wymuszającej na rowerzyście pozycję pionową podczas jazdy. Jego minimalistyczne wykonanie wyróżnia się na tle debiutujących przez ostatnie miesiące rowerów nie bez powodu. Zwyczajnie przyzwyczajono nas do hucznych premier elektrycznych modeli, które samym swoim wyglądem zdradzają dodatek napędu.
Jednak wróćmy do tego, co najważniejsze – ramy Helix. Ta nie jest w żadnym stopniu podobna do nawet innych tytanowych ram, jako że obejmuje nowoczesne metody produkcyjne. Firma wycina laserowo potrzebne tytanowe rury, co w porównaniu z tradycyjnymi technikami pokroju obróbki wyładowaniami elektrycznymi, jest szybsze i ekonomiczne na większą skalę. Dodatkowo ten opatentowany przez firmę Helix proces nadaje się w wyższym stopniu do cięcia części o złożonej geometrii. Jego drugą częścią jest spawanie metodą TIG, która obejmuje wykorzystanie robota w komorze gazowej z argonem.
Czytaj też: Trzy nowe elektryczne rowery od Schwinn. Nadają się do miasta i na szlak
Ta rama posiada dodatkowo opatentowane zawiasy śrubowe, które po złożeniu umożliwiają umieszczenie prawie całej ramy między dwoma 24-calowymi kołami i zablokowanie jej w dwóch stanach za sprawą mechanizmu blokującego. Względem pierwotnego projektu Helix zmienił się znacznie, dzięki czemu jest lżejszy i sztywniejszy, co ma związek z rurami o większej średnicy i bardziej niezawodnym mechanizmem blokującym. Doczekał się też zwiększonej kompatybilności ze standardowymi komponentami i akcesoriami przemysłowymi.
Helix jest oferowany w wariancie standardowym i nowym Ultralight. Ten pierwszy o wadze 10,6 kilogramów kosztuje 2990 dolarów i może zostać wyposażony w 10-biegową przerzutkę Shimano SLX lub 11-biegową piastę tylną Shimano Alfine. Całość dodatkowo uzupełniają mechaniczne hamulce tarczowe TRP Spyke z manetkami Avid BB5 i tarczami Shimano XT, korby SRAM NX oraz opony Kenda Kwest 24 x 1,5 cala.
Czytaj też: Elektryczny rower Turbo Creo SL od S-Works kupicie w cenie nowego samochodu
Wariant Ultralight jest z kolei ultralekki, bo przy wadze 9,2 kg łączy na swoim pokładzie 11-biegową przerzutkę Shimano Dura-Ace (opcja 11-biegowej piasty Alfine) z hydraulicznymi hamulcami tarczowymi Formula Cura XC z dźwigniami z włókna węglowego, które posłużyło też do produkcji kierownicy Yavis.