Idea jest prosta: bierzemy kilka rakiet, umieszczamy je wygodnie na swojego rodzaju rusztowaniu, które z kolei stawiamy na palecie wyposażonej w spadochron. Całość następnie ładujemy na pokład dużego, wojskowego samolotu transportowego, który jest w stanie przebyć ogromny dystans, dolecieć w pobliżu celu i zrzucić całą paletę z rakietami.
Resztą zajmuje się Battle Management System, tj. pokładowy program do zarządzania polem walki, który uruchamia silniki rakiet zrzuconych na palecie i wyznacza im konkretne cele.
Rapid Dragon – rakiety zrzucane na palecie
Tak właśnie wyglądało to 16 grudnia. Transportowiec MC-130J wzbił się w powietrze z paletą uzbrojoną w jedną rakietę z uzbrojoną głowicą i trzech makiet, które możemy właściwie pominąć. Uzbrojona rakieta nie miała żadnych problemów z uruchomieniem swojego silnika, rozłożeniem skrzydeł tuż po starcie i zniszczeniem wyznaczonego przez komputer celu testowego.
Rapid Dragon to typowy pomysł pt. z czego jeszcze możemy strzelać, który nie jest specjalnie odkrywczy. Ot, Pentagon szukał relatywnie taniego sposobu na uzbrojenie swoich samolotów transportowych i najlepszym rozwiązaniem okazało się stworzenie paletowego systemu rakietowego, który może być używany właściwie przez wszystkie amerykańskie transportowce i to bez konieczności jakiejkolwiek ingerencji w ich konstrukcję. Uzbrojony ładunek to nadal ładunek.
Czytaj również: Prowizoryczne bombowce z samolotów transportowych USA? Znamy ważną datę dla Rapid Dragon
Następne testy w ramach programu Rapid Dragon mają odbyć się wiosną przyszłego roku. Amerykanie chcą przetestować wtedy możliwości większego transportowca – tj. C-17 Globemastera III. W międzyczasie nowości pojawią się również w samym systemie Battle Management System, który docelowo sterować będzie sterowaniem rakiet wystrzeliwanych z innych platform. Ciekawe, czy Rapid Dragon trafi na wojskowe ciężarówki transportowe – Amerykanie mieliby wtedy swoją własną, bardzo nowoczesną wersję katiusz. Niby żart, ale w ramach programu Rapid Dragon amerykańskie wojsko rzeczywiście chce przetestować różne typy rakiet.
Pierwszy prototyp operacyjny dla samolotów transportowych ma ukazać się najpóźniej za dwa lata. Ciekawe, gdzie zostanie użyty po raz pierwszy.