Na czym polega porządkowanie pasma 2100 MHz?
Pasmo 2100 MHz docelowo było przeznaczone do świadczenia usług w UMTS (3G). Wraz z rozwojem technologii i spadkiem popularności 3G, operatorzy zaczynają świadczyć na nim usługi w technologii LTE. Obecnie każdy z operatorów posiada jeden blok pasma o szerokości 14,8 MHz (FDD) oraz po jednym o szerokości 5 MHz (TDD).
Określenie pasmo 2100 MHz, podobnie jak w przypadku innych częstotliwości, jest umowne. Obejmuje ono zakres od 1900 do 2290 MHz. Bloki szersze (14,8 MHz) to tzw. bloki sparowane (FDD) składające się z trzech mniejszych, połączonych ze sobą. Każdy z operatorów ma bloki na różnej częstotliwości. Np. Orange 1915,1 – 1935,3 MHz, a Play od 1964,9 do 1979,7 MHz.
Aktualnie poszczególne bloki wyglądają następująco:
W planach jest poszerzenie bloków 14,8 MHz do 15 MHz. Ale przy obecnej konfiguracji, jest to niewykonalne, bo bloki każdego operatora znajdują się obok siebie. Dlatego też po zmianach będzie to wyglądać następująco:
Bloki każdego operatora zostaną delikatnie przesunięte, a pomiędzy nimi pojawią się przerwy o szerokości 100 kHz, o które zostaną w przyszłości rozszerzone. Oznacza to, że operatorzy minimalnie zmienią częstotliwość nadawania sygnału. Co w żaden sposób, a coś czuję, że mogą pojawić się jakieś sensacyjne nagłówki o zmianach w nadawaniu, nie wpłynie na korzystanie z usług. Zapewne tego nawet nie zauważymy.
Po co operatorom szersze pasma? Szersze pasmo przekłada się na możliwość uzyskania wyższych prędkości przesyłania danych oraz większej pojemności sieci.
Czytaj też: Instalacja SSD w komputerze Apple z początku XXI wieku nie jest łatwa, ale możliwa
Etapy porządkowania częstotliwości
UKE szacuje, że reshuffling pasma 2100 MHz odbędzie się w 2022 roku. W marcu ruszą konsultacje, a decyzje dotyczące przedłużenia rezerwacji pasma zostaną wydane w maju 2022 roku. Aktualne rezerwacje wygasają na przełomie 2022 i 2023 roku. Zostaną one przedłużone o 15 lat. Po ich wydaniu możliwe będzie poszerzenie pasm o 200 kHz dla każdego operatora, również na okres 15 lat.
Tutaj pojawia się nasza sprawa narodowego operatora, wokół którego burzę wywołała ostatnio Gazeta Wyborcza. Materiał sugerował, że UKE zwleka z przedłużeniem rezerwacji, bo częstotliwości mogłyby zostać przekazane w ręce państwowej spółki. Teraz już wiemy, na co czekał UKE w sprawie już złożonych wniosków o przedłużenie rezerwacji częstotliwości. Przynajmniej w kwestii bloków FDD, ale też jest mało prawdopodobne, że aktualne rezerwacje obejmujące bloki 14,8 + MHz zostaną rozbite na dwie osobne.
Choć cała sprawa wygląda banalnie, z biurokratycznego punktu widzenia będzie wyzwaniem. Po przedłużeniu rezerwacji i wydaniu decyzji dotyczących rozszerzenia bloków, UKE będzie musiał wydać skromne ponad 30 tys. wniosków dotyczących pozwoleń radiowych oraz zmian wpisów do rejestru urządzeń. Doświadczenia z przeprowadzenia całego procesu będą w przyszłości wykorzystane do porządkowania innych pasm sieci komórkowych.
Czytaj też: Polacy niechętnie patrzą na chipy umieszczane pod skórą. Ekspertka wyjaśnia, skąd się bierze to zjawisko
A co z blokami FDD o szerokości 5 MHz?
W zasadzie to… nic. Prawie. Otóż pierwotnie zakładano uruchomienie na nich usług szerokopasmowych. Ale do dzisiaj, nie tylko w Polsce, ale i Europie, nie wymyślono sposobu na ich efektywne wykorzystanie.
Bloki należące obecnie do Polkomtela i P4 decyzją Komisji Europejskiej mają zostać przeznaczone na potrzeby kolejowego systemu łączności radiowej.